Swiatłana Cichanouskaja określiła swoje oświadczenie, jako „bardzo ważne”. Powiedziała, że kryzys na Białorusi można rozwiązać w sposób pokojowy.
– Przyczyną kryzysu jest to, że władzę trzyma człowiek, który przegrał wybory. On nie chce odejść, pluje w twarz milionom Białorusinów. Próbuje kierować krajem za pomocą przemocy i represji – dodała
Według niej, Białorusini są tak zastraszeni, że boją się, gdy słyszą jakikolwiek szum na klatce schodowej. Alaksandr Łukaszenka znów grozi wojną domową i zapowiada włączenie wojska w pacyfikację protestów. Dlatego, zdaniem Swiatłany Cichanouskiej, konieczne jest rozpoczęcie rozmów z władzami.
– Zaczynamy głosowanie, żeby przeprowadzić rozmowy z tymi przedstawicielami reżimu, którzy są gotowi myśleć o przyszłości i podejmować dojrzałe decyzje, a nie ciągnąc do pełnej katastrofy – zaznaczyła.
Opozycjonistka twierdzi, że rozmowy muszą odbywać się przy udziale międzynarodowych pośredników. Przekonuje, że pracowała 7 miesięcy rozmawiając z zagranicznymi politykami i organizacjami, aby przygotować takie negocjacje. Pośredniczyć mogą, jej zdaniem, ONZ i OBWE.
W ciągu 2 godzin od ogłoszenia propozycji, na internetowej platformie Gołos, poparło ją 140 tys. osób.
Alaksandr Łukaszenka wielokrotnie odrzucał możliwość takich negocjacji. Teraz jednak propozycja jest skierowana głównie do urzędników reżimu.
Swiatłana Cichanouskaja będzie w piątek gościem Renaty Widtmann w Salonie Politycznym. Zapraszamy do słuchania.
Na podst. belsat.eu/ Naviny