
„Jak można się było spodziewać, po wyjeździe kolumny ONZ poza granice obwodu donieckiego okupanci rozpoczęli szturm Azowstalu. W szczególności podjęli próbę przedarcia się przez most, który był drogą ewakuacji” – napisał P. Andriuszczenko.
Azowstal to ostatni punkt oporu, w którym obrońcy Mariupola wciąż walczą. Armia rosyjska atakuje fabryki od połowy kwietnia, a 3 maja przypuściła atak naziemny.
Sytuacja mieszkańców Mariupola jest tragiczna; Według szacunków mogło tam zginąć ponad 20 tys. osób.
Władze ukraińskie poinformowały w sobotę o ewakuacji z terenu fabryki osób cywilnych, które tam schroniły się wraz z ukraińskimi żołnierzami: kobietami, dziećmi i osobami starszymi.
Członkowie pułku azowskiego poinformowali, że Rosjanie zastosowali ekstremalne zachowanie podczas ostatniej ewakuacji z huty Azowstal w Mariupolu. Rosyjscy okupanci rozdzielili matkę i jej czteroletnią córkę Alisę.
„Matka znalazła się w obozie filtracyjnym na terenie tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (separatystycznego, kontrolowanego przez Kreml obszaru na wschodzie Ukrainy – red.). Do miejsca docelowego w Zaporożu dojechało tylko dziecko, a miejsce przebywania matki pozostaje na razie nieznane” – napisano w komunikacie Azowa.
„Prosimy wspólnotę międzynarodową o interwencję i zwrócenie dziecka matce” – zaapelowali ukraińscy wojskowi.
W ostatnich dniach setki cywilów zostało ewakuowanych, ukrywających się przez około 2 miesiące w rozległych podziemnych korytarzach i schronach hut Azowstal, ostatniego punktu ukraińskiego ruchu oporu w Mariupolu, chronionego przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. Organizacja korytarzy humanitarnych była możliwa dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.