
Prezydent Ukrainy w niedawnym wystąpieniu dotyczącym sytuacji przy wschodniej granicy kraju, przypomniał, że podczas niedawnego spotkania doradców politycznych „normandzkiej czwórki” (Ukraina, Rosja, Francja i Niemcy), padła propozycja spotkania w Donbasie w celu „jak najlepszego zrozumienia sytuacji”.
„Ja rozumiem tę sytuację. Bywam tam często. Panie Putin, jestem gotów pójść jeszcze dalej i zaproponować panu spotkanie w dowolnym miejscu ukraińskiego Donbasu. Tam, gdzie trwa wojna“ – mówił prezydent Ukrainy.
Od kilku tygodni trwa napięcie na granicy ukrainsko-rosyjskiej. Rosja, według danych UE przerzuciła na północne i wschodnie granice Ukrainy, a także na zaanektowany przez Rosję Krymie do 150 tys. żołnierzy.
W czwartek minister obrony Rosji Siergiej Szojgu polecił, by siły dwóch okręgów wojskowych, Południowego i Zachodniego, powróciły na miejsca stałej dyslokacji.
S. Szojgu powiedział, że „uważa za całkowicie zrealizowane” cele postawione armii podczas niezapowiedzianego sprawdzianu gotowości. „W związku z tym podjąłem decyzję o zakończeniu sprawdzianu w okręgach wojskowych: Południowym i Zachodnim“ – oświadczył.
Po tej deklaracji, prezydent Ukrainy W. Zełenski wyraził zadowolenie z powodu decyzji rosyjskiego MON. „Redukcja wojsk na naszej granicy proporcjonalnie zmniejsza napięcie” – napisał Zełenski na Twitterze. „Ukraina jest zawsze czujna, ale z zadowoleniem przyjmuje wszelkie kroki w celu zmniejszenia obecności wojskowej i deeskalacji sytuacji w Donbasie” – dodał.
Na podst. belsat.eu, BNS, pr24.pl