• Świat
  • 30 września, 2013 13:05

Władimir Putin chce zlikwidować całą broń chemiczną świata

Rosja gotowa jest uczestniczyć we wszystkich elementach przygotowań do likwidacji broni chemicznej Syrii, a także w finansowaniu samej utylizacji tego arsenału - oświadczył w poniedziałek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

PAP
Władimir Putin chce zlikwidować całą broń chemiczną świata

Fot. PAP

„Jesteśmy gotowi uczestniczyć we wszystkich elementach przyszłej operacji: w działaniach inspekcyjnych i w ewentualnych strukturach administracyjnych do koordynowania działań ONZ i Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) w Syrii, a także w strukturach, które prawdopodobnie trzeba będzie utworzyć do zapewnienia bezpieczeństwa (międzynarodowych ekspertów) i wsparcia syryjskich organów ochrony prawa” – oznajmił Ławrow w wywiadzie dla dziennika „Kommiersant”.

Zapowiedział, że Rosja weźmie też udział w finansowaniu utylizacji syryjskiego arsenału chemicznego. „Jest to dodatkowe obciążenie dla OPCW. Potrzebne będą pieniądze. W budżecie organizacji wydatki te nie były przewidziane” – zauważył. Przypomniał, że OPCW zwróciła się już do państw-stron międzynarodowej Konwencji o zakazie broni chemicznej o dobrowolne datki na likwidację arsenału chemicznego Syrii.

Ławrow oświadczył również, że o tym, gdzie i jak będzie likwidowana ta broń, zdecydują profesjonaliści. „Muszą zobaczyć wszystko na własne oczy i określić, jakie środki trujące mogą być niszczone na miejscu i co jest do tego potrzebne. Nie można wykluczyć – choć ja osobiście w to wątpię – że Syryjczycy mają moce, które się do tego nadają” – powiedział.

Według rosyjskiego ministra na pewno zostaną użyte mobilne instalacje do utylizacji określonych rodzajów środków trujących; instalacjami takimi dysponują USA i niektóre inne kraje.

„Ponadto w porozumieniach z Genewy i rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ dopuszcza się możliwość wywozu części środków trujących dla utylizacji za granicą” – wskazał.

Ławrow ujawnił też, że prezydent Władimir Putin po rozmowie z prezydentem USA Barackiem Obamą w Petersburgu „postawił zadanie unieszkodliwienia – wzięcia pod międzynarodową kontrolę, a następnie zlikwidowania – wszystkiej broni chemicznej na świecie”.

Szef MSZ Rosji zwrócił uwagę, że w swojej rezolucji o likwidacji arsenału chemicznego Syrii OPCW zaapelowała do wszystkich państw, które tego jeszcze nie uczyniły, o przyłączenie się do Konwencji o zakazie broni chemicznej. Ławrow podkreślił, że z inicjatywą tą wystąpił Iran.

W nocy z piątku na sobotę Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie uchwaliła rezolucję wzywającą do zabezpieczenia i zlikwidowania syryjskiego arsenału chemicznego. Nie zagroziła jednak reżimowi prezydenta Baszara el-Asada sankcjami za ewentualne niedostosowanie się do jej wymagań.

Rezolucja jest reakcją na użycie 21 sierpnia pod Damaszkiem broni chemicznej, co spowodowało śmierć ponad 1400 osób. Odpowiedzialnością za ten atak wspólnota międzynarodowa obciąża reżim Asada. Ten z kolei twierdzi, że było to dzieło rebeliantów. Tego samego zdania jest Rosja, która w trakcie uzgadniania tekstu rezolucji zdecydowanie sprzeciwiła się włączeniu do dokumentu klauzuli użycia siły przeciwko Syrii.

Syria przystąpiła do Konwencji o zakazie broni chemicznej w połowie września. W połowie listopada zaczną pracę w Syrii eksperci OPCW. Utylizacja syryjskiej broni chemicznej ma się zakończyć w połowie 2014 roku.

Przypuszcza się, że Syria posiada około 1000 ton toksyn chemicznych, m.in. sarinu i gazu musztardowego oraz drażniącego układ krwionośny i nerwowy gazu bojowego VX.

Asad zgodził się zniszczyć je w ramach rosyjsko-amerykańskiego porozumienia, mającego zapobiec uderzeniu militarnemu USA na cele reżimu syryjskiego. Stany Zjednoczone zagroziły takim uderzeniem w reakcji na użycie broni chemicznej pod Damaszkiem.

Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej z siedzibą w Hadze jest organem wykonawczym obowiązującej od 1997 roku Konwencji o zakazie broni chemicznej. Dokument przewiduje całkowity zakaz stosowania, produkcji, składowania broni chemicznej i handlu tą bronią. Syria była jednym z niewielu krajów, które nie przystąpiły do tej konwencji.

Wśród państw, które jeszcze nie podpisały dokumentu, są Korea Północna i Egipt. Z kolei Izrael podpisał konwencję, ale jej nie ratyfikował.

PODCASTY I GALERIE