Na zlecenie Terre des Hommes stworzono wirtualny model imitujący dziesięcioletnią dziewczynkę z Filipin. Przy jego opracowywaniu wykorzystano technologie znane z tworzenia gier komputerowych i animowanych filmów, dzięki którym trójwymiarowy model nabrał ludzkich ruchów. Dzięki temu pomysłowi pedofile myśleli, że mają do czynienia z żywą osobą i proponowali pieniądze za rozbieranie się.
W dany sposób zostały zebrane dane ponad tysiąca pedofili, m.in. ich imiona, nazwiska, kraj zamieszkania, numery telefonów i kart kredytowych. Te dane organizacja przekazała do Interpolu. Przedstawiciele organizacji podkreślają, że nie używali metod hakerskich, a wszystkie dane dobrowolnie przekazali jej pedofile, którym wydawało się, że rozmawiają z dziesięciolatką z Filipin.