
Donald Trump został w poniedziałek zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podczas trwającej niemal godzinę ceremonii Trump podpisał kilkanaście rozporządzeń i dokumentów, m.in ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając wszystkich skazanych za szturm na Kapitol. Zdecydował też o wyjściu Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i wycofaniu z paryskiego porozumienia klimatycznego.
Tomczyk w wywiadzie w Polsat News zauważył, że druga kadencja Trumpa niesie wiele znaków zapytania.
„Patrzę na administrację republikańską jako nowy impuls w polityce międzynarodowej. Na pewno będzie bardzo dużo decyzji Donalda Trumpa, z którymi będziemy się zgadzali i będą też takie, które będą budziły kontrowersje” – przyznał wiceminister obrony.
Dodał, że znak zapytania jest w kwestii ukraińskiej.
„Jak będzie wyglądał nowy impuls ze strony amerykańskiej – zobaczymy. Jestem przekonany, że do spotkania z (prezydentem Rosji Władimirem) Putinem dojdzie, ale niemożliwe, by wojna się skończyła już teraz” – powiedział Tomczyk. Zastrzegł, że szczegóły zakończenia wojny powinny być uzgodnione z Ukrainą.
Tomczyk przypomniał, że Trump wielokrotnie mówił o tym, że członkowie NATO powinni wydawać 5 proc. PKB na obronność.
„Polska jest dziś krajem, który jest prymusem tego, o czym mówi Donald Trump. My jesteśmy tam, gdzie Trump stawia cele. W 2024 r. wydaliśmy najwięcej w historii Polski na obronność” – zauważył wiceszef MON.
W 2024 r. Polska wydała 3,7 proc. PKB na obronność. W tym roku wydatki na ten cel mają sięgnąć 186,6 mld zł, co będzie stanowić 4,7 proc. PKB.