W pierwszym przemówieniu po zabiciu przez armię Izraela wieloletniego przywódcy Hasana Nasrallaha, Kassem oświadczył, że Hezbollah będzie działać zgodnie z wcześniejszymi planami, a dotychczasowe ataki przeciwko Izraelowi nazwał „minimum”.
Kasem powiedział, że jeśli Izrael zdecyduje się rozpocząć ofensywę lądową, to bojownicy Hezbollahu są gotowi do walki w obronie Libanu.
Zapewnił, że mimo zabicia w ostatnich miesiącach czołowych dowódców wojskowych Hezbollahu organizacja ma nową kadrę dowódczą.
„Izrael nie był w stanie wpłynąć na nasze możliwości (militarne) – powiedział. – Są zastępcy dowódców i osoby na ich miejsce, w razie gdyby któryś dowódca został ranny”.
W ciągu ostatnich 10 dni w izraelskich atakach zginął nie tylko Nasrallah, ale też wielu innych dowódców Hezbollahu, jak również zniszczone zostały liczne cele związane z tą organizacją. Według ministerstwa zdrowia Libanu zginęło ponad tysiąc osób, w tym kobiety i dzieci.