Jak podaje AFP, od 700 do 800 manifestantów chciało przemaszerować od kampusu uniwersyteckiego przed siedzibę ministerstwa energetyki i bogactw naturalnych. Protestujący znieważali publicznie rząd premiera Recepa Tayyipa Erdogana.
Sam premier, który przybył na miejsce tragedii poinformował, że w katastrofie zginęło
232 górników. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 205 zabitych.