Jak powiedział mer Rygi Andris Ameriks, przyczyną zawalenia się budynku mógł być błąd popełniony podczas budowy. We wcześniejszych relacjach świadków pojawiała się wersja o wybuchu, poprzedzającym zawalenie się dachu, nie została ona jednak potwierdzona.
W akcji ratunkowej uczestniczy 13 jednostek straży pożarnej i 17 ambulansów. Spod gruzów początkowo wyciągnięto dwa ciała, później znaleziono dwie kolejne ofiary. Trzy osoby miały zginąć w pierwszym zawaleniu, a podczas akcji ratunkowej śmierć poniósł strażak, kiedy zawalił się kolejny fragment budynku.
Do tej pory uratowano 15 osób. Około 50 nadal przebywa pod gruzami.
„Jesteśmy wstrząśnięci, na razie odbywa się dochodzenie. Na wszystkie możliwe sposoby będziemy wyjaśniać, co się stało. Budynek jest otoczony. Na miejscu pracują służby specjalne” – powiedziała przedstawicielka Maxima Group Olga Malaškevičienė.