
Z przeprowadzonej przez Instytut inwentaryzacji wynika, że w kraju jest jeszcze 229 pomników, które mogłyby trafić do skansenu. IPN oferuje samorządom pomoc w ich przeniesieniu i prosi zainteresowane projektem władze samorządowe o kontakt.
„Chcielibyśmy, by tzw. pomniki wdzięczności Armii Czerwonej trafiły w jedno miejsce, gdzie by można opowiedzieć cały kontekst, historię tego, w jaki sposób one powstawały, co oznaczały. Miejsce to umownie nazywamy skansenem. I podjęliśmy decyzję o umiejscowieniu go w Bornem Sulinowie. To miejscowość historycznie niezwykle symboliczna, przez kilkadziesiąt lat zamknięta dla Polaków. Miejsce, gdzie stacjonowały duże oddziały armii sowieckiej” – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceprezes IPN Paweł Ukielski.
Miejsce, w którym ma powstać skansen, wybrano ze względu na przychylność władz samorządowych; nie tylko zadeklarowały one pomoc w realizacji projektu, ale i przekazanie działki na ten cel – zaznaczył Ukielski.
Poinformował również, że IPN przeprowadził inwentaryzację, z której wynika, że w całej Polsce pozostało jeszcze 229 tzw. pomników wdzięczności, które mogłyby trafić do skansenu. Jak podał najwięcej jest ich na terytoriach przyłączonych do Polski po II wojnie, najliczniejsze – w woj. zachodniopomorskim. „IPN chciałby wspomóc samorządy w podejmowaniu decyzji o ich przeniesieniu. Oferujemy pomoc nie tylko merytoryczną, ale także proponujemy pokrycie kosztów transportu, przeniesienia do skansenu w Bornem Sulinowie” – powiedział Ukielski.