
Na terenie Szlezwiku-Holsztyna, kraju związkowego graniczącego z Danią, wiatr wiał z rekordową prędkością ponad 170 km na godzinę – poinformowała Niemiecka Służba Meteorologiczna DWD.
W Gelsenkirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii dwie osoby – kierowca i nieletni pasażer – zginęły w samochodzie, na który spadło drzewo wyrwane przez wiatr. W okolicach Schortens na terenie Dolnej Saksonii drzewo zabiło kobietę jadącą samochodem. Do podobnego wypadku, którego ofiarą padł kierowca, doszło we Flensburgu.
W niedzielę na jeziorze pod Kolonią zginął żeglarz w łodzi przewróconej silnym podmuchem wiatru. W okolicach Sundern w Nadrenii Północnej utonął wędkarz. Straż pożarna przypuszcza, że silna fala wywróciła jego łódkę.
W północnej części Niemiec doszło do poważnych zakłóceń w komunikacji. W Szlezwiku-Holsztynie zawieszono ruch pociągów regionalnych. Na trasach Berlin-Hanower i Berlin-Hamburg z powodu silnego wiatru wiele pociągów miało opóźnienia. Zakłócenia wystąpiły także w Meklemburgii.
Na lotnisku w Duesseldorfie odwołano część lotów. W Hamburgu z powodu wichury 1 300 pasażerów nie mogło przez dłuższy czas opuścić maszyn po lądowaniu.
Ze względu na wichurę zamknięta została w okolicach Helmstedt na terenie Dolnej Saksonii autostrada A2, ważna arteria łącząca Polskę z Niemcami Zachodnimi. Wyrwane przez podmuch wiatru drzewo spadło na linię elektryczną. Odcinek autostrady pomiędzy Helmstedt-West a Rennau został zamknięty do odwołania. W obu kierunkach utworzył się długi zator.