• Świat
  • 8 grudnia, 2013 20:06

W Kijowie runął pomnik Lenina. Linkevičius: Z umysłów Ukraińców odeszły sowieckie relikty

W Kijowie powalono w niedzielę wieczorem pomnik wodza bolszewickiej rewolucji Włodzimierza Lenina, który stał w centrum miasta nieprzerwanie od 1946 roku. O sprawie nie tylko piszą wszystkie media na świecie - szeroko komentują ją też politycy w mediach społecznościowych.

PAP
W Kijowie runął pomnik Lenina. Linkevičius: Z umysłów Ukraińców odeszły sowieckie relikty

Fot. PAP

Ludzie, którzy obalili monument, przyszli pod pomnik Lenina z Majdanu Niepodległości, gdzie odbywa się wielotysięczna akcja przeciwników władz. Przynieśli ze sobą drabinę. Towarzyszący im tłum śpiewał hymn państwowy. Wszystko to transmitowali na żywo obecni na miejscu internauci.

Próby obalenia monumentu trwały dobrych kilkanaście minut. Gdy postać Lenina lekko się przechyliła, ludzie zaczęli głośno klaskać i radośnie wykrzykiwać „Chwała Ukrainie!”. Kiedy Lenin runął na ziemię tłum rzucił się w jego kierunku; monument zaczęto rozbijać ogromnymi młotami.

Wiadomość o powaleniu pomnika szybko dotarła na Majdan Niepodległości. Dotarł tam następnie jeden z polityków opozycyjnej, nacjonalistycznej partii Swoboda Andrij Ilienko, który pokazał fragment pomnika ze sceny.

„Co za przykre samobójstwo” – powiedział o zniszczeniu monumentu lider Swobody Ołeh Tiahnybok. Jego kolega partyjny Ihor Mirosznyczenko oświadczył, że ugrupowanie, które reprezentuje, bierze na siebie całą odpowiedzialność za to, co stało się z Leninem.

Witalij Kliczko, szef opozycyjnej partii Udar zastrzegł, że sztab protestów nie podejmował żadnych decyzji o powaleniu pomnika, jednak uznał, że Lenin przewrócił się z zazdrości. „A wiecie dlaczego? Bo udało mu się zrobić tylko jedną rewolucję, a (prezydent Wiktor) Janukowycz zrobił ich aż dwie!” – podsumował.

Wiadomość najpierw obiegła media społecznościowe, a w niedzielę wieczorem pisały o niej wszystkie redakcje na świecie. Jako jeden z pierwszych zareagował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Napisał na Twitterze: „Kijowski pomnik Lenina najwyraźniej został obalony. Jestem w szoku, w szoku, w szoku!”.

Po kilku godzinach w wywiadzie dla telewizji TVN24 szef polskiej dyplomacji powiedział: „Lenin był jednym z najkrwawszych tyranów XX wieku i osobiście się cieszę, że kolejna europejska stolica nie ma jego pomnika”.

Z kolei litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius napisał na Twitterze: „Ważne, że razem z posągiem Lenina w Kijowie z umysłów ludzi na Ukrainie odeszły wszystkie sowieckie relikty. Tak jak kiedyś w Wilnie…”.

PODCASTY I GALERIE