Upublicznił film o poniżanym demonstrancie. Jest prześladowany

Oficer milicji, który wrzucił do sieci słynne już wideo ukazujące nagiego antyrządowego demonstranta maltretowanego przez funkcjonariuszy, uciekł z kraju - twierdzi serwis TSN, cytowany przez inne ukraińskie media.

zw.lt

Fot. Antoni Radczenko

Mężczyzna opowiedział dziennikarzom, że nagranie znalazło się w jego komputerze przypadkowo. „Zgrał je na mój komputer inny człowiek i zapewne zapomniał wykasować” – opowiadał były milicjant. Jak dodał, poprosił swojego kolegę o udostępnienie filmiku w sieci i natychmiast napisał podanie o zwolnienie.

Mężczyzna powiedział ukraińskim dziennikarzom, że od tamtej pory są przesłuchiwane rodziny jego i kolegi, który włożył nagranie do internetu, a on sam otrzymuje pogróżki.

„Wtedy się bałem i boję się teraz. Ale mój strach to drobiazg w porównaniu z tym, co zobaczyliśmy na tym nagraniu” – powiedział były funkcjonariusz.

Na nagraniu widać, jak rozebrany młody człowiek – Mychajło Hawryluk – stoi na śniegu w samych skarpetach. Znajduje się przy milicyjnym minibusie, a otaczający go funkcjonariusze wykrzykują pod jego adresem obelgi, robią sobie z nim zdjęcia i nagrywają telefonami komórkowymi. Na ciele zatrzymanego widać ślady pobicia. Filmik stał się już jednym z symboli ukraińskich protestów antyrządowych.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej