
„Arsenał rosyjskich pocisków już dawno osiągnął stan krytycznego minimum. Widzimy jednak, że postanowili iść do samego końca, czyli dosłownie do zera (wyczerpania zapasów – PAP). W istocie jest to bardzo zła wiadomość dla samej Rosji. (…) Oni wprawdzie przez cały czas produkują nowe pociski rakietowe, lecz ilość wytwarzanego uzbrojenia jest znikoma w porównaniu z ogromną liczbą rakiet wystrzeliwanych podczas ataków na Ukrainę” – powiedział Budanow, cytowany przez portal RBK-Ukraina.
Jak dodał, należy pamiętać również, że produkcja nowych pocisków dalekiego zasięgu w Rosji nie dotyczy wszystkich typów tego uzbrojenia, lecz tylko wybranych. Jest to kolejny czynnik powodujący osłabienie siły militarnej wroga.
Zagrożenie zmasowanymi atakami wciąż jednak utrzymuje się na wysokim poziomie, dlatego w najbliższych dniach należy spodziewać się kolejnych takich prób podejmowanych przez Kreml – ostrzegł we wtorek rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat, cytowany przez agencję UNIAN.
„Rosjanom potrzeba kilku dni, żeby przygotować taki atak. Trzeba zaprogramować trajektorię lotu i cele pocisków, zebrać różnorodne dane wywiadowcze. Wróg gromadzi również informacje dotyczące rozmieszczenia naszych systemów obrony powietrznej – gdzie się znajdują i jak uderzyć w nasze słabe miejsca. (…) Poniedziałkowy zmasowany atak nie był spontaniczną operacją w odpowiedzi na działania (Ukrainy), lecz został przygotowany z wyprzedzeniem” – wyjaśnił Ihnat.
Brytyjska grupa śledcza Conflict Armament Research przeanalizowała odłamki pocisków rakietowych, które 23 listopada uderzyły w obiekty infrastruktury krytycznej w Kijowie. Eksperci doszli do wniosku, że Rosja kontynuuje produkcję zaawansowanych pocisków manewrujących, m.in. Ch-101. Dowodzi to, że Kreml znalazł sposoby na zdobycie półprzewodników i innych niezbędnych materiałów pomimo sankcji lub zgromadził znaczne zapasy tych komponentów jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę – oznajmił w poniedziałek amerykański dziennik „New York Times”.
Jest jednak oczywiste, że Rosja wystrzeliwuje w kierunku sąsiedniego kraju coraz mniej pocisków dalekiego zasięgu i przeciwko coraz mniejszej liczbie celów – dodał „NYT” za anonimowym analitykiem wywiadu wojskowego USA.