Opozycjoniści mają nadzieję, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się we wtorek i że poprze projekt część deputowanych koalicji rządzącej.
Tego samego dnia opozycja chce wprowadzić zmiany do uchwalonej w ubiegłym tygodniu ustawy o amnestii tak, by objęła ona bezwarunkowo wszystkich zatrzymanych i aresztowanych uczestników protestów antyrządowych. Zgodnie z obecnymi przepisami amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy demonstranci opuszczą zajęte budynki administracji państwowej i samorządowej oraz zejdą z barykad w centrum Kijowa.
Na wtorkowym posiedzeniu parlamentu może dojść do rozłamu w rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. Szef jej frakcji w Radzie Najwyższej Ukrainy Ołeksandr Jefremow przyznał w poniedziałek, że część deputowanych może opuścić ten klub ze względu – jak się wyraził – na czynione na nich naciski.
„Mając do czynienia z takimi naciskami nie wykluczam, że poszczególni posłowie mogą podjąć taką decyzję” – oświadczył na konferencji prasowej.
Jefremow uznał także, że przywrócenie konstytucji z 2004 roku jest z punktu widzenia prawa niemożliwe i zaproponował, by w sprawie zmiany ustawy zasadniczej zorganizować referendum. „Wysłuchajmy opinii ludzi. Niech oni się wypowiedzą (w referendum), a my zapiszemy to w dokumencie, którego nie można będzie zmienić, gdyż będzie to stanowisko narodu” – powiedział.
Jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk wyraził tymczasem nadzieję, że przywrócenie konstytucji poprze cały skład Rad Najwyższej. „Uważamy, że dokument ten powinien być przegłosowany przez cały parlament” – oświadczył.
Zdaniem polityka prezydentowi Ukrainy należy odebrać „dyktatorskie uprawnienia” i przekazać je narodowi, który powinien odzyskać prawo do kierowania państwem za pośrednictwem parlamentu.
Konstytucja z 2004 roku, zgodnie z którą Ukraina była republiką parlamentarno-prezydencką, została anulowana w 2010 roku przez Trybunał Konstytucyjny. Uznał on, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone wbrew procedurom i orzekł, że na Ukrainie przywraca się konstytucję z 1996 roku. Ukraina przekształciła się tym samym z powrotem w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.
O ocenę zgodności reformy konstytucyjnej z 2004 roku z prawem zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego w 2010 roku 252 deputowanych koalicji parlamentarnej zdominowanej przez rządzącą Partię Regionów Wiktora Janukowycza, który wówczas był już prezydentem.