Wypowiadając się do dziennikarzy w Białym Domu Trump podkreślił, że akceptuje wnioski amerykańskich agencji wywiadowczych, dotyczące ingerencji Rosji w wybory w USA w 2016 r. i że w pełni wierzy tym agencjom i wspiera je. Jednocześnie zapowiedział, że jego administracja będzie działała agresywnie, by odeprzeć wszelkie próby ingerencji w wybory do Kongresu w listopadzie br.
Wyraził jednocześnie przekonanie, że działania Rosji nie miały żadnego wpływu na wynik wyborów prezydenckich z 2016 roku.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że w Helsinkach Trump w żaden sposób nie potępił rosyjskiej ingerencji. Dodaje, że prezydent był pod „potężną presją” swojej partii”, by przeprosił za swoje wypowiedzi w Helsinkach.
Na wspólnej konferencji prasowej z Putinem w Helsinkach Trump powiedział, że nie widzi żadnego powodu, by wierzyć, że Rosja ingerowała w przebieg wyborów w 2016 roku na jego korzyść, wbrew wnioskom przedstawionym mu przez amerykański kontrwywiad. Podkreślił, że Putin „niezwykle mocno” odrzucał w poniedziałek te zarzuty. Pytany, komu wierzy w sprawie Russiagate: FBI czy Putinowi, powiedział, że ma powody, by wierzyć obu stronom.
Republikanie i Demokraci w Kongresie USA ostro skrytykowali Trumpa za jego wypowiedzi w Helsinkach w sprawie ingerencji Moskwy w wybory prezydenckie. Prezydent musi uznać, że Rosja „nie jest naszym przyjacielem” – podkreślił lider Republikanów w Kongresie Paul Ryan.
Media w USA cytują we wtorek m.in. oświadczenie republikańskiego senatora Johna McCaina, który wystąpienie Trumpa w Helsinkach nazwał „jednym z najbardziej haniebnych spektakli z udziałem amerykańskiego prezydenta w historii”, a sam szczyt „tragiczną pomyłką”.
AP odnotowuje, że wcześniej we wtorek Trump obwiniał na Twitterze „fake news” za przedstawienie w niewłaściwym świetle jego spotkania z Putinem. „Potem, zaledwie kilka godzin później, ostro zawrócił, mówiąc dziennikarzom, że się przejęzyczył” – akcentuje AP.
Po wtorkowym spotkaniu Trumpa z dziennikarzami przywódca demokratycznej mniejszości w Senacie Chuck Schumer oświadczył, że prezydent usiłuje „wykręcić się” ze swej wypowiedzi na temat ingerencji Rosji w wybory, ponieważ nie miał odwagi przeciwstawić się Putinowiu na szczycie w Helsinkach.
Dziennikarzom Schumer powiedział, że wtorkowe wyjaśnienie Trumpa jest „spóźnione o 24 godziny i (przedstawione) w niewłaściwym miejscu”. Uznał, że jest ono „nieskuteczne”, jeśli prezydent nie może powiedzieć bezpośrednio Putinowi, że rosyjski prezydent nie ma racji i że „rację mają nasze agencje wywiadowcze”. Według Schumera jest to kolejna oznaka słabości, która umożliwia Putinowi „wykorzystywanie” Trumpa.
We wtorek Trump powiedział też dziennikarzom, że podczas spotkania z Putinem osiągnięty został postęp w sprawie konfliktów; strony dyskutowały m.in. o Bliskim Wschodzie, o Syrii, ambicjach nuklearnych Iranu oraz bezpieczeństwie Izraela.
Amerykański prezydent podkreślił, że ma nadzieję, iż „w pewnym momencie Iran zwróci się do USA i może zawrzemy nową umowę, a może nie”. W maju Trump wycofał swój kraj z zawartego w 2015 roku międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Teheranem.
Trump powiedział również, że tematem jego rozmów z Putinem była także kwestia Korei Północnej, wobec której – w jego ocenie – „nie ma potrzeby do pośpiechu”. Przywódcy mieli również poruszyć kwestię redukcji światowego arsenału jądrowego.