
Po rozmowie dwóch prezydentów Kreml stanowczo oświadczył, że prezydent Rosji nie rezygnuje ze swoich celów w tym konflikcie.
„To była dość długa rozmowa, rozmawialiśmy o wielu sprawach, w tym o Iranie, a także, jak wiecie, o wojnie na Ukrainie. I nie jestem z tego zadowolony” – powiedział prezydent USA, Donald Trump.
Zapytany, czy zbliżył się do porozumienia w sprawie zakończenia wojny, odpowiedział: „Nie, nie osiągnąłem z nim żadnych postępów”.
Opinia Trumpa o rozmowie była wyjątkowo ponura. Po większości wcześniejszych pięciu rozmów z Putinem od czasu powrotu do władzy w styczniu, z optymizmem informował o postępach w osiąganiu porozumienia.
Jednak po początkowych próbach zbliżenia się do rosyjskiego przywódcy, coraz bardziej rozczarowywał się Putinem. W ostatnich tygodniach odrzucił propozycję Putina dotyczącą mediacji w konflikcie iraelsko-izraelskim i nakazał mu skupić się na wojnie na Ukrainie.
Kreml poinformował, że rozmowa trwała niemal godzinę, a Putin stwierdził, że nie zrezygnuje z rosyjskich celów.
„Nasz prezydent powiedział, że Rosja osiągnie wyznaczone cele, innymi słowy usunie główne przyczyny, które doprowadziły do obecnej sytuacji” – powiedział dziennikarzom doradca Kremla Jurij Uszakow.
„Rosja nie zrezygnuje z tych celów” – dodał.
Moskwa od dawna opisuje swoje maksymalistyczne cele na Ukrainie jako usunięcie „głównych przyczyn” konfliktu, żądając od Kijowa rezygnacji z aspiracji do NATO.
Kijów twierdzi, że te żądania Moskwy są równoznaczne z kapitulacją.
Jednak w czwartek Putin oświadczył, że Moskwa nadal będzie uczestniczyć w rozmowach pokojowych.
„Powiedział również o gotowości Rosji do kontynuowania procesu negocjacji” – podał Uszakow.
„Władimir Putin powiedział, że nadal szukamy politycznego, negocjacyjnego rozwiązania konfliktu” – dodał doradca Kremla.
Od miesięcy Moskwa odmawia zgody na proponowane przez USA zawieszenie broni na Ukrainie, które zostało zaakceptowane przez Kijów.