Niemiecka policja przypuszcza, że w samochodzie, który wjechał w Magdeburgu w tłum ludzi na bożonarodzeniowym jarmarku, był ładunek wybuchowy. W ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Zamachowiec to lekarz z Arabii Saudyjskiej.
Władze Magdeburga potwierdziły śmierć dwóch osób. Wcześniej dziennik „Bild”, a także portal gazety „Volksstimme” poinformowały o co najmniej 11 ofiarach śmiertelnych.
Szpital uniwersytecki Magdeburga przekazał, że trafiło tam do 20 pacjentów, lekarze są jednak przygotowani na przyjęcie następnych rannych.
Sprawca ataku został aresztowany, policja nie wyklucza na razie, że nie działał sam. Premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff poinformował, że zamachowcem jest lekarz z Arabii Saudyjskiej, który od 2006 r. mieszka i praktykuje w Niemczech.
Do zamachu doszło kilka minut po godzinie 19. Napastnik wjechał w tłum ludzi, którzy przyszli na jarmark bożonarodzeniowy. Według naocznych świadków, kierowca jechał zygzakiem – napisał portal „Volksstimme”.
Na miejsce tragedii udał się premier rządu Saksonii-Anhalt, Reiner Haseloff. Władze landu podejrzewają, że doszło do zamachu.