
Jak wynika z informacji gazety, obaj mężczyźni pochodzą z krajów objętych strefą wojny i działaniem tzw. Państwa Islamskiego (IS).
Według „Timesa” 18-letni główny podejrzany jest sierotą z Iraku i przyjechał do Wielkiej Brytanii w wieku 15 lat, gdzie otrzymał status uchodźcy. W sobotę został zatrzymany w porcie morskim w Dover nad kanałem La Manche, gdy funkcjonariusze rozpoznali go po charakterystycznej, czerwonej czapce, którą miał na sobie również na nagraniach monitoringu z metra.
Mężczyzna został przyjęty przez brytyjską parę emerytów Ronalda i Penelopę Jones, którzy na przestrzeni 40 lat opiekowali się jako rodzina zastępcza blisko 300 dziećmi o różnym pochodzeniu, a w ostatnich latach na prośbę hrabstwa Surrey przyjęli wielu uchodźców. W 2010 roku za swoje zasługi zostali odznaczeni Orderem Imperium Brytyjskiego.
Jak zauważa „Times”, emeryci nie otrzymali od lokalnych władz szczegółowych informacji o 18-latku i byli „zszokowani” tym, co zostało im przekazane w ciągu ostatnich dwóch dni przez śledczych. Od soboty ich dom jest przeszukiwany przez specjalistów z oddziału antyterrorystycznego.
Drugi zatrzymany został zidentyfikowany przez media jako 21-letni Syryjczyk Jahja Farruch, który ostatnio samodzielnie mieszkał w Stanwell w hrabstwie Surrey, ale wcześniej również znajdował się pod opieką Jonesów.
Około 30 osób zostało rannych w piątek rano, gdy w wagonie metra na stacji Parsons Green w zachodniej części Londynu eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy z zapalnikiem czasowym.