Jak zapowiedziała cytowana przez Reutera Katy Minshall, dyrektor działu polityki publicznej Twittera w Wielkiej Brytanii, użytkownikom serwisu chcącym znaleźć za pośrednictwem wyszukiwarki serwisu informacje o 5G wyświetli się komunikat kierujący ich na strony z informacjami zweryfikowanymi przez brytyjskie władze.
To rezultat rozprzestrzeniania się teorii spiskowych na temat rzekomych powiązań między wybuchem pandemii koronawirusa a rozwojem sieci 5G. Według krążących w sieci teorii infrastruktura sieci nowej generacji ma w niewyjaśniony sposób pomagać rozprzestrzeniać się wirusowi albo wręcz powodować chorobę popromienną.
Eksperci, lekarze i władze wielokrotnie dementowali te plotki, twierdząc, że nie mają one żadnych podstaw.
Kroki mające ograniczyć rozprzestrzenianie się dezinformacji
Mimo to w Wielkiej Brytanii i w innych państwach odnotowano dziesiątki podpaleń i innych ataków na maszty telekomunikacyjne, a także np. przypadki nękania pracowników firm.
Już w marcu Twitter zapowiedział, że podejmie kroki mające ograniczyć rozprzestrzenianie się dezinformacji na temat pandemii. W kwietniu poinformował, że w ciągu miesiąca usunął ponad 2,2 tys. tweetów „zawierających fałszywe lub potencjalnie szkodliwe treści”.
Podobne działania zapowiedziały również Facebook i Google. W rezultacie swoje konta na Facebooku i YouTube stracił m.in. popularny brytyjski zwolennik teorii spiskowych David Icke, znany z propagowania teorii o ludziach-jaszczurach, a ostatnio zaangażowany również w temat 5G.