Szefowa MSW Liu Shyh-fang oświadczyła podczas konferencji prasowej w czwartek, że osoby, u których zostanie potwierdzone posiadanie chińskiego dowodu osobistego, stracą tajwańskie ubezpieczenie zdrowotne, dowody osobiste i paszporty.
Sprawa nabrała rozgłosu po tym, gdy tajwański piosenkarz Huang An, który od dłuższego czasu mieszka w Chinach, zasugerował poddanie się wyspy po ewentualnej inwazji Chin, co spotkało się z powszechnym oburzeniem. Tajwańskie władze zapowiadały dochodzenie w sprawie posiadania lub ubiegania się przez tego artystę o chińskie obywatelstwo oraz jego ewentualnej współpracy z armią i wywiadem Pekinu. Minister Liu odmówiła potwierdzenia, czy Huang jest wśród 40 osób, o których informowała, powołując się na ochronę danych osobowych.
Niedawno nakazano również opuszczenie kraju chińskiej influencerce, znanej jako „Yaya in Taiwan”, która posiadała prawo pobytu na Tajwanie w związku z poślubieniem obywatela tego kraju. Yaya w publikowanych w internecie nagraniach publicznie popierała „militarne zjednoczenie” Tajwanu z Chinami.
W ubiegłym tygodniu prezydent Tajwanu Lai Ching-te zwracał uwagę na coraz bardziej intensywne działania ChRL, zmierzające do wywierania wpływu na wyspę i infiltracji tajwańskiego społeczeństwa. Szef państwa zapowiedział m.in. zaostrzenie kontroli imigracyjnych i dokładniejszą weryfikację osób pochodzących z Chin, Hongkongu i Makau, ubiegających się o pobyt na Tajwanie. Chińczycy występujący o stały pobyt na wsypie będą musieli zrzec się chińskiego obywatelstwa.
Władze chińskie twierdzą, że Tajwan jest częścią Chińskiej Republiki Ludowej, choć nigdy nie sprawowała ona władzy nad tym terytorium. Przywódca ChRL Xi Jinping utrzymuje, że „zjednoczenie ojczyzny” jest nieuniknione i stanowi warunek „wielkiego odrodzenia narodu chińskiego”. Nie wyklucza przy tym podjęcia interwencji zbrojnej.
