• Świat
  • 11 stycznia, 2015 7:00

Szlakiem Zawiszów w Uździe i Pierszamajskim na Białorusi

Zawiszowie, jeden z najsłynniejszych rodów, które miały majątki na terenie dzisiejszej Białorusi, pozostawili po sobie ślady w miasteczku Uzda w obwodzie mińskim. W pobliskim Pierszamajskim (d. Kuchcicze) stoją niektóre budynki ich byłego majątku.

PAP
Szlakiem Zawiszów w Uździe i Pierszamajskim na Białorusi

Fot. PAP / Stanisław Moroz

Uzda (74 km na południowy zachód od Mińska) i okoliczne ziemie należały do Zawiszów od końca XVIII w. Miasteczko dziś liczy około 10 tys. mieszkańców, ale w czasach Zawiszów było znacznie mniejsze. – Według spisu z 1897 r. żyło tu około 1100 osób – powiedział PAP prezes Społecznego Towarzystwa Ochrony Zabytków Anton Astapowicz.

Na centralnym placu Uzdy, Krasnym, stoi dziś murowana cerkiew prawosławna pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Wcześniejsza, drewniana cerkiew greckokatolicka w tym miejscu pamiętała czasy Zawiszów. Ufundowali oni dla niej m.in. daronosicę, czyli szkatułkę do przynoszenia świętej komunii chorym. – Cerkiew była dość bogata, bo np. ta daronosica była srebrna ze złotymi ornamentami, wysadzona kamieniami szlachetnymi – podkreśla Astapowicz.

Bezpośrednim śladem obecności Zawiszów w miasteczku jest drewniany kościół, ufundowany przez nich na miejscu starego w XIX w. Budynek w stylu klasycystycznym zachował się praktycznie w całości, choć jego fronton nie jest już trójkondygnacyjny, jak dawniej, tylko jednopiętrowy.

Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zamknięto w latach 30. i parafia odrodziła się dopiero w latach 90.

– Kościół należy do państwa i nie są tam prowadzone żadne prace. Był tam kiedyś dom kultury, ale został już zbudowany nowy. Chciano kościół przekazać nam, ale mamy już z boku wybudowany nowy i tam się modlimy – powiedział PAP proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego Denis Szastakowicz. Nowy kościół został poświęcony w Uździe w 2004 r.

Na skraju miasta, przy drodze prowadzącej do Pierszamajskiego, gdzie Zawiszowie mieli swój majątek, leży cmentarz, na którym popada w coraz większą ruinę kaplica rodu Zawiszów.

Zbudowana z kamieni niewielka kaplica ma kształt stromej piramidy. Z zewnątrz już porosły ją trawy, a w jednym miejscu zapuściło nawet korzenie niewielkie drzewo.

Do środka można bez przeszkód wejść, gdyż dawno została splądrowana. Naprzeciwko wejścia widać wewnątrz ślady ołtarzyka, a po bokach puste wgłębienia po urnach. – Wszystkie nisze opróżniono, szczątki wyrzucono. Standardowa sytuacja na terenach sowieckich – mówi Astapowicz.

Jak jednak podkreśla, kaplicy nadano w 2012 r. status zabytku kultury. – Ma to znaczenie praktyczne, bo daje podstawy prawne domagania się od miejscowych władz udziału w restauracji. Już zostało ustalone, że władze pomogą np. dostarczyć materiały i sprzęt. Tu wielki problem polega na tym, że sypią się mury. Trzeba będzie umocować kamienie, zrobić nowe otynkowanie wapienne. Na razie kaplica ma być konserwowana tylko z zewnątrz – mówi.

Z cmentarza dobrze widoczna jest wysadzana sosnami droga prowadząca do dawnego majątku rodowego Zawiszów w Kuchciczach, na terenie którego leży obecnie uździeńskie liceum rolnicze.

W drugiej połowie XVIII wieku Zawiszowie, do których Kuchcicze należały od XVI wieku, poprosili o zaprojektowanie ich rezydencji znanego architekta z Włoch, Carlo Spampaniego, specjalizującego się w zespołach parkowo-pałacowych. Projektował on dla wielu magnatów na tych terenach. – To pierwszy architekt, który na terenie Białorusi wprowadził klasycyzm w parkach oraz romantyczne parki krajobrazowe – mówi Astapowicz.

Budynek pałacu się nie zachował, bo – jak mówi Astapowicz – w 1943 roku został spalony przez sowieckich partyzantów. Pozostały jednak dwie sypiące się oficyny, kiedyś wykorzystywane jako służbowe mieszkania wykładowców liceum, budynki gospodarcze, pozostałości parku oraz bardzo zniszczony XVI-wieczny budynek kalwińskiego zboru.

– Kiedy w Europie w XVI wieku zaczynała się reformacja, na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego magnateria bardzo upodobała sobie kalwinizm. Wielu magnatów na niego przechodziło. Zawiszowie, którzy wcześniej byli katolikami, też. W drugiej połowie XVI wieku na terenie swojego majątku zbudowali kalwiński zbór, który dziś jest wykorzystywany jako magazyn sprzętu gospodarskiego – mówi Astapowicz.

W bardzo dobrym stanie jest natomiast budek stajni z XIX wieku, który został całkowicie odnowiony. Jest wykorzystywany jako garaż samochodów osobowych i maszyn rolniczych.

Zawiszowie mieli majątki w wielu częściach obecnej Białorusi, nie tylko w dzisiejszym obwodzie mińskim, ale także w mohylewskim na wschodzie czy grodzieńskim na zachodzie. Przedstawiciele rodu pełnili ważne funkcje państwowe, np. w XVII w. Jan Zawisza był wojewodą witebskim, a Krzysztof Zawisza starostą mińskim i kasztelanem wileńskim.

PODCASTY I GALERIE