„Jest jasne, że prąd z Zaporoża to ukraińska energia elektryczna… Ta zasada musi być w pełni przestrzegana” – powiedział sekretarz generalny ONZ podczas wizyty w porcie w Odessie na południu Ukrainy.
Elektrownia atomowa w Zaporożu została zajęta przez siły rosyjskie, a niedawne działania wojenne wokół niej grożą katastrofą nuklearną.
Kijów oskarżył Moskwę w piątek o plany odłączenia elektrowni zaporoskiej od sieci ukraińskiej.
„Mamy informacje, że rosyjskie siły okupacyjne planują wyłączyć reaktory i odłączyć je od linii ukraińskiego systemu energetycznego” – poinformowała ukraińska agencja energii jądrowej Enerhoatom.
Ukraińska operator elektrowni jądrowej ostrzegła też, że Rosja ogranicza pracownikom dostęp do obiektu.
W zeszłym tygodniu agencja Enerhoatom poinformowała, że siły rosyjskie planują skierować energię elektryczną produkowaną w Zaporożu na Krym, który został anektowany w 2014 roku.
W tym tygodniu oba kraje oskarżyły się nawzajem o „prowokacje” w elektrowni jądrowej.
Ukraina i Rosja obwiniały się wzajemnie za strajki w Zaporożu, największej elektrowni atomowej w Europie.
W przeddzień swojej wizyty w zachodnioukraińskim mieście Lwowie szef ONZ ostrzegł, że jakiekolwiek uszkodzenie zaporoskiej elektrowni jądrowej będzie „samobójstwem”.
W elektrowni położonej w pobliżu anektowanego przez Rosję Półwyspu Krymskiego znajduje się 6 z 15 ukraińskich reaktorów jądrowych. Zaporoska Elektrownia Jądrowa dostarcza energię elektryczną 4 milionom gospodarstw domowych.