• Świat
  • 19 listopada, 2024 10:44

Szczyt dyplomatyczny w Warszawie. Szef MSZ: Polska jest przy stole, gdzie będą zapadać kluczowe decyzje

Rozmowa podczas wtorkowego spotkania z szefami dyplomacji Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii będzie dotyczyć najważniejszych dla naszego regionu spraw - poinformował szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Priorytetami Polski podczas spotkania będzie postawienie najważniejszych pytań - dodał.

PAP
Szczyt dyplomatyczny w Warszawie. Szef MSZ: Polska jest przy stole, gdzie będą zapadać kluczowe decyzje

fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

We wtorek w Pałacu na Wyspie Warszawie odbędzie się spotkanie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z szefami dyplomacji Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytani. W rozmowach wezmą udział szefowie MSZ Polski Radosław Sikorski, Niemiec Annalena Baerbock, Francji Jean-Noel Barrot i Włoch Antonio Tajani. Zdalnie w wydarzeniu ma wziąć udział szef MSZ Hiszpanii Jose Manuel Albares i – prawdopodobnie – szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy; będzie również przyszła Wysoka Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaja Kallas.

Sikorski we wtorek w radiu RMF podkreślił, że to spotkanie, które odbywa się po wieloletniej przerwie to tzw. „Weimar Plus”. Jak ocenił, dowodzi ono, że „Polska jest brana pod uwagę jako kraj sprawczy”. „Polska jest przy stole, gdzie będą zapadać kluczowe decyzje” – stwierdził minister.

Jak zaznaczył, spotkanie odbywa się ze względu na największe od początku wojny naloty Rosji na Ukrainę”. Dodał jednak, że wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych „też był inspiracją”. „Wiemy, że prezydent elekt Donald Trump będzie wymagał od Europy większego zaangażowania” – ocenił Sikorski. „Powstaje pytanie, czy Unia Europejska jest na to gotowa. Właśnie o tych najważniejszych dla naszego regionu sprawach będzie dzisiaj debata” – powiedział.

Szef MSZ stwierdził, że priorytetami Polski podczas spotkania będzie „postawienie najważniejszych pytań”. 

„To znaczy, czy największe państwa Unii są gotowe, po pierwsze, znaleźć środki, żeby kupić więcej amunicji, zainwestować w ukraiński sektor zbrojeniowy, wysłać Ukrainie więcej zdolności do walczenia tak, aby ona wzmocniła swoją pozycję negocjacyjną w przyszłym roku, gdy gospodarka rosyjska zacznie się rozpadać” – mówił Sikorski.

Minister był również pytany o wtorkową wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy dla Bloomberga. Prezydent stwierdził, że ostrzegł prezydenta elekta USA w rozmowie telefonicznej z 11 listopada, że Niemcy i inni sojusznicy próbują „związać mu ręce”.

Sikorski powiedział, że wolałby, aby prezydent wraz z członkami Prawa i Sprawiedliwości „którzy się deklarują jako przyjaciele Donalda Trumpa, wpływali na niego skutecznie”. „Wątpię, aby to było skuteczne, gdy oznacza publiczne podlizywanie się” – mówił.

Zdaniem ministra byłoby lepiej, gdyby członkowie PiS tłumaczyli prezydentowi elektowi „podstawowe fakty o tej wojnie i żeby wpłynęli na politykę Stanów Zjednoczonych”. „Po tym będziemy skuteczność ich przyjaźni wobec Donalda Trumpa” – dodał. 

PODCASTY I GALERIE