
Przywódcy państw zachodnich żądają odpowiedzi ze strony Kremla w kontekście ogłoszonej przez Berlin informacji, że istnieją „niezbite dowody” na to, że Nawalny został narażony na kontakt z nowiczokiem – substancją z grupy bojowych środków trujących o działaniu paralityczno-drgawkowym.
Substancja z tej samej grupy została użyta przeciwko byłemu podwójnemu agentowi Siergiejowi Skripalowi i jego córce Julii dwa lata temu w Salisbury w południowo-zachodniej Anglii. Po opublikowanym przez Niemcy raporcie wiele państw i organizacji potępiło działania Rosji.
Przypadek Skripalów, będący pierwszym przypadkiem użycia broni chemicznej w Europie od czasów II wojny światowej, doprowadził do wydalenia siedmiu rosyjskich dyplomatów z NATO.
Szef dyplomacji Unii Europejskiej Joseph Borrell wezwał Moskwę do współpracy w międzynarodowym śledztwie w sprawie zatrucia Nawalnego oraz zapowiedział, że blok nie wykluczy sankcji.
Zgodnie z UE użycie broni chemicznej „jest całkowicie niedopuszczalne w każdych okolicznościach [i] stanowi poważne naruszenie prawa międzynarodowego i międzynarodowych standardów praw człowieka”.
44-letni Aleksiej Nawalny poczuł się źle w samolocie wracającym 20 sierpnia do Moskwy z Tomska na Syberii. Samolot wylądował w Omsku, gdzie Nawalny był początkowo leczony. Następnie opozycjonista został przewieziony do kliniki w Berlinie na leczenie specjalistyczne.