„Wypuścili je!” – napisał na mikroblogu Piotr Werziłow.
Zwolniono także siedem pozostałych osób, które zostały zatrzymane razem z członkiniami punkrockowego zespołu. Policja oświadczyła, że byli oni przesłuchiwani w związku z kradzieżą w ich hotelu.
O zatrzymaniu poinformowała 24-letnia Tołokonnikowa, umieszczając wpisy na Twitterze w drodze na komisariat policji oraz z samego komisariatu.
Tołokonnikowa twierdziła, że podczas zatrzymania policja użyła siły. W momencie zatrzymania członkinie Pussy Riot nie przeprowadzały żadnej akcji, choć ją planowały. „W momencie zatrzymania (…) chodziłyśmy po Soczi. Jesteśmy w Soczi w celu przeprowadzenia protestu Pussy Riot” – napisała Tołokonnikowa. Dodała, że już w poprzednich dniach – w niedzielę i poniedziałek – policja zatrzymywała na kilka godzin członkinie punkrockowego zespołu.
Mąż Tołokonnikowej poinformował na Twitterze, że kobiety oraz inne członkinie Pussy Riot chciały w Soczi nagrać teledysk zatytułowany „Putin nauczy cię kochać ojczyznę”. Sama Tołokonnikowa wyjaśniła, że piosenka ta poświęcona jest m.in. „skorumpowanej olimpiadzie” w Soczi oraz rosyjskiemu ekologowi Jewgienijowi Witiszce. Został on skazany na trzy lata więzienia za krytykę negatywnego wpływu igrzysk w Soczi na środowisko naturalne.
Według Tołokonnikowej ona i jej 25-letnia koleżanka na komisariacie były zmuszane do składania zeznań, choć nie towarzyszyli im adwokaci.