
W środę o godz. 9 poziom wody na Dunaju na wysokości Bratysławy wynosił 970 cm i wzrastał. To nadal mniej od poziomu 991 cm, zanotowanego podczas historycznej powodzi w 2002 roku.
Władze zapowiadały we wtorek, że podczas przechodzenia fali kulminacyjnej woda może sięgać nawet 1020 cm, jednak jest to wciąż poniżej wysokości barier przeciwpowodziowych.
Burmistrz Milan Ftacznik we wtorek (4 czerwca) wprowadził stan alarmowy na terenie całej Bratysławy, ale jak dotąd nie zarządził ewakuacji mieszkańców.
,,Spodziewamy się, że poziom wody zatrzyma się około pół metra poniżej szczytu barier, zarówno stałych, jak i ruchomych” – uspokajał. Wezwał jednak bratysławian, by zabezpieczyli piwnice i partery swoich domów.
W środę najgorsza sytuacja panowała w Devinie na przedmieściach stolicy, gdzie w nocy trzeba było wyłączyć z ruchu drogę dojazdową w obu kierunkach.
W samej Bratysławie policja zaczęła zamykać drogi na zagrożonych terenach, a władze uruchomiły specjalną infolinię oferującą informacje o sytuacji na Dunaju i na jego dopływie, Morawie.