Według svoboda.org śledztwo zostało przeprowadzone przed aresztowaniem Nawalnego. Zawiera prawie 2-godzinny dokument, w który brał udział sam Nawalny.
Posiadłość położona jest w popularnym kurorcie na kaukaskim wybrzeżu Morza Czarnego w pobliżu miasta Gelendżyk. W 2010 roku biznesmen Siergiej Kolesnikow ogłosił, że willa została zbudowana dla prezydenta Rosji. Poinformował, że projekt jest wart 1 miliard dolarów. Od tego czasu o rezydencji często wspominano w mediach.
„Mówiono nam, że to niemożliwe. Że jest to największa tajemnica, najbardziej chroniony obiekt w Rosji. Ale ciężko pracowaliśmy i udało nam się. Dzisiaj pokażemy główną tajemnicę Putina, czyli jego rezydencję” – mówią współautorzy opublikowanego badania.
„Jest to najbardziej chronione miejsce w Rosji, w rzeczywistości państwo w państwie, to największa tajemnica Putina. Willa jest chroniona przez setki, a nawet tysiące ludzi, od nieznanych ochroniarzy, ogrodników i budowniczych, po najbogatszych ludzi w Rosji” – czytamy we wstępie do badania. A budowa willi nazwana jest „największą łapówką w historii”.
Jednak autorom badania udało się sfotografować willę i jej otoczenie za pomocą drona. Okazało się, że jest tam podziemny stadion hokejowy, kościół i 80-metrowy most, prowadzący do altanki na herbatę. Jest również tunel, z którego można wylądować z willi nad morze.
W ciągu pół godziny film obejrzano prawie pół miliona razy na youtube. Kreml jeszcze na to nie zareagował.
