
Sikorski zapytany przed dziennikarzy powiedział, że nie słyszał wypowiedzi amerykańskiego sekretarza stanu Marca Rubio o tym, że państwa NATO powinny zwiększyć wydatki na obronność do 5 proc. PKB.
„Na sali to nie padło” – zaznaczył minister.
Polityk powiedział jednak, że wspólnie ze swoimi pracownikami przeprowadził wyliczenia, z których wyszło, że gdyby sojusznicy doszli do wydatków na obronność rzędu 3,5 proc. PKB, czyli – jak to ujął – „mniej więcej tyle, ile dzisiaj na zbrojenia wydają Stany Zjednoczone”, to wówczas zyskaliby dodatkowo 450 mld dolarów na obronność rocznie.
„To już naprawdę imponujące sumy” – ocenił.
„A gdyby Sojusz wydawał tyle, ile dzisiaj wydaje Polska (4,7 proc. PKB w 2025 r. – PAP.), to wtedy mówimy o 2 dwóch bln dolarów rocznie na obronność. Proszę to sobie porównać z wydatkami Rosji. Moskwa nie miałaby wówczas żadnych szans” – powiedział Sikorski.
Szef polskiego w Brukseli MSZ bierze udział w dwudniowym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych NATO.