Dziennik wyjaśnia, że kraje zachodnie „nie chcą wiązać się z ukraińskimi politykami, znanymi ze swoich antysemickich i profaszystowskich wypowiedzi”.
„Dlatego nowy rząd Ukrainy, sformowany z przedstawicieli liberalnej partii Batkiwszczyna i aktywistów, wydaje się najbardziej optymalnym partnerem dla Europy i USA” – konstatuje.
„Zgodnie z zaleceniami amerykańskich specjalistów od technologii politycznych, poza gabinetem znaleźli się reprezentanci innego ruchu opozycyjnego – partii UDAR Witalija Kliczki” – pisze.
Zdaniem moskiewskiego dziennika „nowy gabinet będzie musiał rozładować napięcie wśród obywateli, spowodowane decyzją Rady Najwyższej o zakazie rosyjskiego jako języka regionalnego”. „Rząd również będzie musiał dołożyć wielu starań, aby uwolnić się od oskarżeń o nacjonalizm i wyznawanie banderowskiej ideologii” – wskazuje.
„Przelana na Majdanie krew i groźba lustracji w stosunku do funkcjonariuszy struktur siłowych i osób zbliżonych do Partii Regionów też może spowodować powstanie na Ukrainie jawnych i ukrytych ognisk oporu wobec nowych władz” – pisze „Rossijskaja Gazieta”.
Zauważa, że „jeśli nowy rząd Ukrainy odmówi pojednania obywatelskiego i zdecyduje się na prześladowanie przeciwników politycznych, to nieuchronnie pogłębi to rozłam w społeczeństwie”.
„Im głośniej na Majdanie rozbrzmiewają żądania lustracji, tym większe jest prawdopodobieństwo nowego rozlewu krwi na Ukrainie; im bardziej nowe władze będą się uciekać do zemsty zwycięzców, tym z większym oporem spotkają się na południu i wschodzie Ukrainy” – wskazuje „Rossijskaja Gazieta”.