
W ciągu ostatniej doby okupanci Rosji przeprowadzili około 50 nalotów na Mariupol w obwodzie donieckim. „Użyto do tego bomb fosforowych, rakiet, artylerii i wszystkiego, co barbarzyńca może użyć przeciwko ludzkości” – relacjonował Swiatosław Pałamar, zastępca dowódcy pułku „Azow”.
Kilka bomb uderzyło w budynki fabryczne w Azowstal, gdzie żołnierze i cywile schronili się przez kilka dni. „Przez całą noc na wojskowy szpital polowy, znajdujący się na terenie zakładów Azowstal w Mariupolu, gdzie przebywają ranni obrońcy, Rosjanie masowo zrzucali ciężkie bomby zdolne przebić się przez wszelkie betonowe konstrukcje obronne” – przekazał pułk Azow.
„W wyniku ataku wroga zawaliła się część pomieszczenia – w szczególności sala operacyjna, co uniemożliwia teraz pomoc naszym żołnierzom” – oznajmili ukraińscy żołnierze.
W wyniku bombardowań zginęli żołnierze i cywile. Jak przekazał pułk Azow, Rosjanie zrzucili na hutę „wielotonowe bomby” zdolne do „przebicia się przez grube, betonowe mury”. W sieci opublikowano również krótki film z prowizorycznych schronów zlokalizowanych na terenie konglomeratu.
Co najmniej 1000 cywilów, w tym kobiety z dziećmi, osoby starsze i rodziny żołnierzy ukraińskich, mieszka w podziemnych bunkrach fabryki Azowstal wraz z siłami obronnymi Mariupola. Według ukraińskich władz w Mariupolu może być jeszcze około 120 tys. osób.