Jednym z miejsc, które w okolicach Dnia Wszystkich Świętych odwiedzą w tym roku dyplomaci, przedstawiciele duchowieństwa i środowisk polskich, jest miejscowość Tunka w Republice Buriacji. Znajdują się tam groby księży katolickich zesłanych po powstaniu styczniowym; również w Tunce przebywał na zesłaniu w latach 1890-92 Józef Piłsudski.
Znicze zapłoną w tych dniach na cmentarzach na Syberii, m.in. w założonej na początku XX wieku przez przesiedleńców z Polski wsi Wierszyna, leżącej około 100 km od Irkucka. W samym Irkucku, jak co roku, 1 listopada odbywają się uroczystości przy pomniku Kaplica Pokoju i Pojednania, pod którym znajdują się urny z ziemią z miejsc polskiej martyrologii narodowej na terenie Rosji.
W miejscowości Piwowaricha pod Irkuckiem, miejscu pochówków tysięcy ludzi zabitych podczas represji politycznych w ZSRR w latach 30. XX wieku, upamiętnieni zostaną spoczywający tam Polacy. Zaplanowano mszę świętą i złożenie kwiatów.
Wiele miejsc pamięci odwiedzanych jest w Rosji tuż przed 1 listopada w związku z obchodzonym krótko wcześniej – 30 października – Dniem Pamięci Ofiar Represji Politycznych. Tak było również i w tym roku: ambasador RP Włodzimierz Marciniak złożył tego dnia kwiaty na dawnym poligonie NKWD w Butowie pod Moskwą. Wśród ponad 20 tys. osób rozstrzelanych w Butowie w latach 1937-38, latach stalinowskiego wielkiego terroru, byli również Polacy.
Jak co roku, Polacy odwiedzają również Cmentarz Doński w Moskwie. Znajdują się tam symboliczne groby przywódców Polskiego Państwa Podziemnego: ostatniego dowódcy Armii Krajowej gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” i zastępcy Delegata Rządu RP na Kraj, Stanisława Jasiukowicza „Opolskiego”.
Uroczystości związane z Dniem Wszystkich Świętych odbywają się zawsze w tych dniach na dwóch polskich cmentarzach wojennych, na których spoczywają ofiary zbrodni katyńskiej – w Katyniu i Miednoje.
W Petersburgu zapalane są znicze na grobach wybitnych Polaków działających w Imperium Rosyjskim. W sobotę, 2 listopada, przedstawiciele Polonii i dyplomaci odwiedzą polskie groby na jednej z najstarszych nekropolii w tym mieście – Cmentarzu Smoleńskim.
Znajdują się na nim m.in. groby rodziny Kierbedziów i grób wydawcy i księgarza Maurycego Bolesława Wolffa. Zaplanowano także odwiedzenie grobu matki wybitnego fizyka noblisty Piotra Kapicy – Olgi Jeronimowny, której ojcem był polski inżynier Hieronim Stebnicki.
Na innym petersburskim cmentarzu – Wołkowskim – w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzane są groby m.in. arabisty i językoznawcy Teodora Szumowskiego i jednego z pionierów psychiatrii w Rosji – Jana Lucjana Mierzejewskiego. Przy Ławrze Aleksandra Newskiego, jak co roku złożone zostaną kwiaty przy cenotafie (pomniku) pianistki i kompozytorki Marii Szymanowskiej.
3 listopada przedstawiciele Polonii petersburskiej i dyplomaci biorą udział w objeździe polskich miejsc pamięci w Borowiczach. Zaplanowano złożenie kwiatów na cmentarzach w Bobrowiku, Uściu i Jogle. Miejsca te upamiętniają Polaków – żołnierzy Armii Krajowej więzionych i zmarłych w łagrach NKWD w latach 1944-1947, a także żołnierzy AK, jeńców wojennych obozu nr 270 w latach 1944-1951.
Znicze zapłoną też w sobotę na Cmentarzu Lewaszowskim, gdzie spoczywają szczątki około 45 tys. ofiar represji z lat 1937-54. Uroczystość poprzedzi msza w kościele św. Katarzyny – świątyni katolickiej znajdującej się przy głównej arterii Petersburga, Prospekcie Newskim.
W obwodzie kaliningradzkim w piątek i sobotę polscy dyplomaci odwiedzą trzy miejsca pamięci, gdzie ginęli w latach II wojny światowej obywatele polscy. To teren dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego Hohenbruch (niedaleko miejscowości Gromowo) i teren dawnego obozu jenieckiego Stalag I A Stablack (w rejonie Bagrationowska). Trzecie miejsce związane jest z masakrą w okolicach dzisiejszego Jantarnego (dawne Palmniki/Palmnicken) dokonaną w 1945 roku na kilku tysiącach Żydów, więźniach obozu Stutthof. Ocalało z niej zaledwie kilkanaście osób.
Jak powiedział PAP konsul Miłosz J. Zieliński, polski konsulat porozumiał się z władzami obwodu kaliningradzkiego w sprawie postawienia znaków turystycznych na drogach prowadzących do dawnego obozu Hohenbruch. To „drobny sukces, związany z tym, aby to miejsce było bardziej rozpoznawalne” – podkreślił dyplomata.