
„W ciągu kilku ostatnich dni miała miejsce intensywna wymiana dokumentów na temat sytuacji w Aleppo” – przekazał wiceminister. „Jesteśmy bliscy osiągnięcia porozumienia, ale pragnę ostrzec przed nadmiernymi oczekiwaniami” – dodał.
Kreml twierdzi, że wciąż możliwa jest rosyjsko-amerykańska umowa, umożliwiająca syryjskim rebeliantom na bezpieczne opuszczenie Aleppo.
Rebelianci, oblegani przez siły rządowe we wschodnim Aleppo, domagali się w środę wstrzymania ognia na pięć dni, w celu ewakuacji cywilów i rannych. Sami jednak odrzucają wezwania Damaszku i Moskwy do wycofania się z miasta.
Syria i Rosja, jej sojuszniczka w konflikcie, domagają się od rebeliantów rozbrojenia i całkowitego opuszczenia Aleppo, twierdząc, że bez tego nie ma mowy o jakimkolwiek wstrzymaniu ognia. Zdaniem Moskwy, zawieszenie broni pozwoliłoby rebeliantom na dozbrojenie się i przegrupowanie.
Wschodnie dzielnice Aleppo, w których mieszka ponad 250 tys. osób, są od trzech miesięcy oblegane przez siły syryjskie wspierane przez Rosję, sojuszniczkę reżimu Baszara el-Asada. Rebelianci ostrzegają, że reżim i Rosjanie chcą wygrać wojnę, całkowicie wyniszczając ludność w rejonach kontrolowanych przez opozycję. Organizacje pomocowe alarmują, że miastu, w którym brakuje żywności, środków medycznych i paliwa, grozi katastrofa humanitarna.
Według różnych danych, od rozpoczęcia ofensywy na wschodnie dzielnice opuściło je od 30 do 80 tys. mieszkańców.