• Świat
  • 9 kwietnia, 2022 15:49

Rocznica katastrofy smoleńskiej. Niektóre miasta nie uruchomią syren alarmowych

Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że „w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej w niedzielę zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju”. Jednak niektóre miasta, ze względu na możliwą traumę uchodźców z Ukrainy, decydują się nie aktywować sygnału. Taką decyzję podjęły m.in. Poznań, Katowice, Sosnowiec, Łódź, Opole i Gorzów Wielkopolski.

polsatnews.pl
Rocznica katastrofy smoleńskiej. Niektóre miasta nie uruchomią syren alarmowych

Fot. pinterest.com/amusingplanet.com

Aby upamiętnić 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej, w niedzielę 10 kwietnia o godzinie 8:41 w całym kraju muszą zostać uruchomione syreny włączone w systemy ostrzegania i alarmowania dzielnic i miast.

„Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę” – napisał na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

https://twitter.com/Kaminski_M_/status/1512681317548371968?s=20&t=U2-YIR-DQBmGKIj8IjiM5A


Prezydent miasta: w Katowicach nie będziemy uruchamiać syren

Z tego planu jako pierwsze wyłamały się Katowice. Prezydent miasta Marcin Krupa napisał na Twitterze: „podjąłem decyzję, że w Katowicach nie będziemy jutro rano uruchamiać syren alarmowych. Taki niespodziewany sygnał byłby ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie”.

„Pamiętajmy, że w ostatnich tygodniach ukrywali się oni w swojej ojczyźnie przed bombami najeźdźców w piwnicach i schronach, a sygnał alarmowy za każdym razem przypominał im, że ich zdrowie i życie są realnie zagrożone” – napisał w drugim wpisie.


Krupa oświadczył, że biorąc pod uwagę sytuację w Ukrainie i rosyjską inwazję na te tereny, mieszkańcy jego miasta „mogliby poczuć lęk i zagrożenie”.

Podobną decyzję podjął prezydent Sosnowca. „W Sosnowcu, w niedzielę, syreny nie będą wyły. To zbyt traumatyczne dla naszych gości z Ukrainy, ale też dla Polaków żyjących w stresie od początku wojny” – poinformował prezydent miasta Arkadiusz Chęciński.

Prezydent Poznania: zdecydowanie odmawiamy!

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował w sobotę na Twitterze, że syreny alarmowe w mieście nie zostaną włączone. „Rząd zlecił nam uruchomienie syren alarmowych, by uczcić ofiary katastrofy smoleńskiej. Zdecydowanie odmawiamy!!!” – napisał Jaśkowiak.


Wytłumaczył, że „w Poznaniu przebywa kilkadziesiąt tys. straumatyzowanych uchodźców, w tym dzieci, które nawet na dźwięk samolotu potrafią zareagować strachem i silnym stresem”.

Łódź: skrajna nieodpowiedzialność

Syreny nie zawyją także w Łodzi.

„Zdecydowałam, że jutro nie zostaną uruchomione w Łodzi syreny alarmowe. W obliczu trwającej wojny w Ukrainie, nadużywanie tych sygnałów przez rząd i wojewodę, to skrajna nieodpowiedzialność. Dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli w Łodzi schronienie przed bombardowaniami, byłoby to pogłębianie ich traumy, a wśród łodzian jedynie zasiałoby poczucie niepewności. Trudne czasy wymagają od nas wyjątkowej empatii i wierzę, że powinniśmy zdać jutro ten test” – napisała w opublikowanym na Facebooku wpisie prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

Przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski zaapelował, aby ofiary katastrofy wspomnieć w ciszy i milczeniu. „Oddajmy im hołd z godnością i powagą. W obliczu wojny w Ukrainie i tysięcy uchodźców włączenie syren potęgowałoby traumę wojny, byłoby bolesne dla ludzi uciekających przed dramatem, który symbolizuje dźwięk syren ostrzegających przed bombardowaniem” – podkreślił w swoim wpisie w mediach społecznościowych.

Prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki również zdecydował, że w niedzielę w mieście nie zostaną włączone syreny alarmowe – poinformował Dariusz Wieczorek z Wydz. Promocji i Informacji UM Gorzowa Wlkp.

„Istnieje wiele metod uhonorowania ofiar katastrofy smoleńskiej. W Gorzowie zostaną upamiętnione – jak co roku – przez złożenie kwiatów na grobach Anny i Bartosza Borowskich (zginęli w katastrofie)” – mówił cytowany w komunikacie prezydent Wójcicki.

Dodał, że dodatkowym aspektem jego decyzji było nie wzbudzanie niepokoju zarówno wśród mieszkańców Gorzowa, jak i obywateli ukraińskich przebywających w mieście. „Nie chcemy wywoływać paniki wśród uchodźców, dla których taki sygnał to zagrożenie życia” – dodał prezydent Gorzowa.

Opole nie włączy syren. „Proszę o wspomnienie tragicznych wydarzeń”

W sobotę prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, na swoim profilu społecznościowym poinformował, że w Opolu syreny nie zostaną włączone.

„Osobiście, co roku, z wielką atencją podchodzę do tej ważnej dla nas rocznicy. Uważam jednak, że w czasie trwającej wojny w Ukrainie, gdzie syreny alarmowe są symbolem kolejnych barbarzyńskich nalotów i ataków rakietowych ze strony sołdatów rosyjskich, oraz oznaczają krew niewinnych ofiar, włączenie tych syren byłoby niestosowne, albo co najmniej niezrozumiałe. Tym bardziej że wśród nas, w Opolu, przebywa co najmniej kilka tysięcy Ukraińców, z których spora część jest uchodźcami i bezpośrednimi świadkami tych traumatycznych wydarzeń” – zaznaczył Wiśniewski.

Dodał, że w związku z tym podjął decyzję, aby syren nie uruchamiać. „Proszę jednak Państwa o pamięć i wspomnienie tragicznych wydarzeń Katastrofy Smoleńskiej i jej Ofiar” – napisał Wiśniewski.

Syren nie włączy także Lublin.

„Jesteśmy w pełni przekonani o potrzebie stałego przypominania obecnym i przyszłym pokoleniom o skali tragedii, jaka rozegrała się 12 lat temu w Smoleńsku oraz konieczności oddania należnego hołdu ofiarom” – poinformowała rzeczniczka prezydenta miasta Katarzyna Duma.

„Jesteśmy jednak przekonani, że w związku z wojną w Ukrainie, faktem położenia Lublina tak blisko wschodniej granicy oraz liczbą uchodźców, którzy znaleźli schronienie w naszym mieście, uciekając przed bombami spadającymi na ich domy, taka forma upamiętniania wydaje się obecnie niewłaściwa” – dodała.

W tej sprawie głos zabrał również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. „Rząd zarządził włączenie syren na rocznicę katastrofy smoleńskiej. W mieście, w którym jest 120 tysięcy straumatyzowanych ukraińskich dzieci, reagujących nerwowo nawet na dźwięk samolotu. Syreny w Warszawie są w gestii wojewody. Apeluję o ciszę!” – napisał na Twitterze.


Politycy: to zły pomysł

Politycy zwracają uwagę, że w sytuacji działań wojennych na Ukrainie złym pomysłem jest uruchomianie alarmu w całym kraju.

To nie jest chyba dobry pomysł, aby 2,5 mln uchodźców ukraińskich, którzy uciekli przed tym dźwiękiem, przed bombami, żeby właśnie syrenami czcić rocznicę smoleńską. Program obchodów rocznicy katastrofy jest bardzo bogaty, to będą msze św., spotkania, wydaje się, że włączanie syren, to nie jest najstosowniejsza idea – orzekł Donald Tusk.

„Właśnie przyjęliśmy u siebie przerażonych uciekających przed nią ludzi. Z traumą. Tymczasem władza zarządza włączenie alarmowych syren w całym kraju. Sadyzm” – skomentowała posłanka Marzena Okła-Drewnowicz, wiceprzewodnicząca PO.


„Trwa wojna. Włączanie nad ranem syren alarmowych to zły pomysł. Uszanujmy traumatyczne przeżycia ukraińskich uchodźców, którzy u nas znaleźli schronienie” – oznajmił Michał Szczerba, PO.

„Premierze Morawiecki, błagam, niech Pan zainterweniuje! To jest ważna rocznica, uczcijmy ją godnie, ale bez wycia syren w sytuacji, w której przebywa u nas dwa mln uchodźców wojennych, w tym małe dzieci! Ci straumatyzowani ludzie mogą dostać paniki na ten dźwięk. Proszę…!” – napisała na Twitterze posłanka Anna Maria Żukowska, Nowa Lewica.

W podobnym tonie wypowiedział się także Adrian Zandberg, Nowa Lewica.



MSWiA: posiadacze ukraińskich kart SIM dostaną sms o włączeniu w niedzielę syren alarmowych

„Do osób posiadających ukraińskie karty SIM logujących się do polskich sieci komórkowych przesłany zostanie Alert RCB z informacją o uruchomieniu jutro syren w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej” – poinformowało na Twitterze MSWiA. „SMS zostanie wysłany w języku ukraińskim” – wyjaśniono.

Jak zaznaczono, mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności. „Informacja o uruchomieniu syren została przekazana mieszkańcom z 24-godzinnym wyprzedzeniem, również za pośrednictwem Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO)” – podał resort.


Jednominutowy ciągły dźwięk syren

Jak przekazał mazowiecki urząd wojewódzki, w niedzielę uruchomiony zostanie jednominutowy ciągły dźwięk syren sygnalizujący ogłoszenie alarmu. „W związku z tym, że są to ćwiczenia, mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności. Zadanie polegające na ostrzeganiu i alarmowaniu ludności jest wykonywane przez każdego szefa obrony cywilnej na administrowanym przez niego terenie” – dodało.

„Na szczeblu wojewódzkim jest nim wojewoda, w powiecie starosta, w mieście prezydent lub burmistrz, natomiast w gminie wójt. Syreny zostaną uruchomione przez wojewódzkie, powiatowe oraz miejskie Centra Zarządzania Kryzysowego” – wyjaśniono.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

PODCASTY I GALERIE