• Świat
  • 12 października, 2013 9:18

Ratownicy wydobyli 33 ciała uchodźców na wodach. Zginęło 50 osób

33 ciała uchodźców, wśród nich dzieci, wydobyli dotychczas z morza ratownicy po piątkowej katastrofie statku z imigrantami w Cieśninie Sycylijskiej, na wodach terytorialnych Malty. Na pokładzie było 250 uchodźców. Szacuje się, że zginęło około 50 osób.

PAP
Ratownicy wydobyli 33 ciała uchodźców na wodach. Zginęło  50 osób

Fot. PAP/EPA / CORRADO LANNINO

Do katastrofy doszło między Maltą, włoską wyspą Lampedusa a wodami libijskimi.

Przewrócił się tam mały statek pełen uchodźców, płynący ku włoskim wybrzeżom. Nie wiadomo, skąd wyruszył, jednak nie wyklucza się Libii, gdzie kwitnie proceder przemytu uchodźców z Trzeciego Świata do Europy przez zorganizowane grupy przestępcze.

W rezultacie sprawnej i natychmiast rozpoczętej akcji ratunkowej, prowadzonej przez jednostki z Malty i Włoch, uratowano 221 uchodźców. 150 z nich wziął na pokład statek z Malty, ponad 50 – okręt włoskiej marynarki wojennej. Wśród uratowanych jest 10 dzieci.

Na pokładzie statku byli uciekinierzy z kilku krajów Afryki oraz z Syrii.

Marynarka wojenna Malty poinformowała w wydanej nocie, że do katastrofy doszło w piątkowe popołudnie, a pierwszy sygnał o niej przekazała załoga maltańskiego samolotu wojskowego, która dostrzegła stateczek wypełniony ludźmi na granicy z wodami terytorialnymi Libii, około 60 mil od Lampedusy.

Według strony maltańskiej przyczyną katastrofy było poruszenie wśród uchodźców na pokładzie, którzy zaczęli się tłoczyć, chcąc zwrócić na siebie uwagę. W rezultacie mały statek przewrócił się.

Władze Malty natychmiast poprosiły o pomoc włoskie służby, a także wszystkie statki handlowe znajdujące się w pobliżu katastrofy.

Premier Malty Joseph Muscat w rozmowie z szefem włoskiego rządu Enrico Lettą podziękował za pomoc strony włoskiej. Maltański szef rządu, podobnie jak władze w Rzymie, domaga się rozwiązania problemu imigracji na forum Unii Europejskiej.

„Ile osób musi jeszcze zginąć w oczekiwaniu na to, aby Europa zdała sobie sprawę z krytycznej sytuacji w basenie Morza Śródziemnego, które stało się cmentarzyskiem?” – zapytał retorycznie Muscat, cytowany przez agencję Ansa.

Po kolejnej katastrofie władze Włoch przekonują, że trzeba natychmiast zatrzymać proceder przemytu ludzi z Afryki.

Włoski Czerwony Krzyż zaproponował utworzenie korytarzy humanitarnych dla uchodźców, aby zagwarantować bezpieczną przeprawę tym, którzy uciekają przed wojnami i proszą o pomoc.

Minister obrony Włoch Mario Mauro jako przyczynę kończącego się dramatami napływu uchodźców wskazał brak kontroli wybrzeży Libii z powodu, jak podkreślił, niestabilnej sytuacji w tym kraju.

Do katastrofy w Cieśninie Sycylijskiej doszło 8 dni po zatonięciu statku z uchodźcami z Afryki koło Lampedusy, gdzie wciąż trwają poszukiwania ofiar. W piątek wyłowiono zwłoki 28 osób, przez co bilans ofiar wzrósł do 339.

PODCASTY I GALERIE