• Świat
  • 20 listopada, 2024 12:15

R. Sikorski: polscy dyplomaci pozostają na posterunku w Kijowie

Mimo podwyższonego ryzyka rosyjskich ataków na Kijów nasi dyplomaci, tak jak poprzednio, pozostają na posterunku - podkreślił w środę szef MSZ Radosław Sikorski, dodając, że jest to "jeden z widomych znaków" solidarności Polski z walczącą o wolność Ukrainą.

PAP
R. Sikorski: polscy dyplomaci pozostają na posterunku w Kijowie

Fot. PAP/Marcin Obara

W środę amerykański Departament Stanu poinformował, że ambasada USA w Kijowie otrzymała informacje o „potencjalnym znaczącym ataku lotniczym”. W związku z tym placówka dyplomatyczna będzie zamknięta, a personelowi zalecono schronienie się.

„Mimo podwyższonego ryzyka rosyjskich ataków na Kijów, nasi dyplomaci, tak jak poprzednio, pozostają na posterunku” – napisał na portalu X szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Jak dodał, to jeden z „widomych znaków solidarności Polski z walczącą o wolność Ukrainą”.

Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji, administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie broni amerykańskiej do rażenia celów w głębi Rosji. We wtorek Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, ok. 130 km od granicy z Ukrainą.

Kreml od dawna groził, że jeśli Zachód pozwoli Ukrainie używać przekazanych jej rakiet przez USA, Wielką Brytanię i Francję do atakowania celów w głębi Rosji, uzna, że te państwa członkowskie NATO bezpośrednio angażują się w wojnę.

We wtorek Władimir Putin zatwierdził nowelizację rosyjskiej doktryny nuklearnej, która przewiduje, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej byłoby „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji lub udostępnienie „terytorium i zasobów” do agresji na Rosję.

PODCASTY I GALERIE