
Wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano mówił, że to sprawa dwustronna, a Komisja ma zaufanie do polskich władz, że poradzą sobie z tym incydentem. Jednocześnie dodał, że jeśli te informacje potwierdzą się, będzie to kolejna prowokacja białoruskiego reżimu przeciwko Unii Europejskiej i krajom członkowskim. Dodał, że unijne rządy monitorują sytuację na Białorusi, instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez reżim oraz inne wrogie działania przeciwko Unii Europejskiej i podejmą niezbędne decyzje.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia informowała wczoraj, że za kilkanaście dni powinny być gotowe kolejne, unijne sankcje wobec reżimu w Mińsku za wykorzystywanie migracji do destabilizacji Wspólnoty.