
Andrzej Duda powołał w poniedziałek Dariusza Łukowskiego na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego i Wojciecha Kolarskiego na szefa Biura Polityki Międzynarodowej. Łukowski zastąpi Jacka Siewierę, a Kolarski – Mieszka Pawlaka.
Prezydent podkreślił, że do poważnych decyzji dojrzewa długo; zaznaczył, że za taką uważa dokonanie zmian w Kancelarii Prezydenta, które według niego mają na celu porządkowanie kwestii związanych z jej funkcjonowaniem. Wskazał, że „pewnym impulsem i mobilizacją” do dokonania tej zmiany była inicjatywa, z którą przyszedł ówczesny szef BBN Jacek Siewiera, który postanowił studiować za granicą i dalej się rozwijać.
Dziękował Siewierze za niezwykle odpowiedzialne realizowanie zadań jako szef BBN.
Duda podkreślał, że zadania, jakie powierza nowo powołanym ministrom, są odpowiedzialne i trudne w obecnej sytuacji politycznej. Zaznaczył, że kwestią fundamentalnie ważną jest sprawa bezpieczeństwa, a wśród ważnych zadań są przygotowania do szczytu NATO w Hadze i współpraca z sąsiadami oraz z – jak wskazał – najważniejszym sojusznikiem, jakim są Stany Zjednoczone i ich nową administracją.
Według prezydenta „trzeba będzie z nią jak najlepiej współpracować i rozmawiać o planach związanych z budowaniem strefy bezpieczeństwa i tym, w jaki sposób zakończyć wojnę w Ukrainie, ale tak, aby zapewnić realne bezpieczeństwo wschodniej flance NATO i wolnemu światu”. Duda podkreślił, że „nie każde zakończenie tej wojny będzie zakończeniem właściwym”. „W tym zakresie nasz głos musi być wyraźnie słyszalny i nasza polityka musi być wyraźnie przekazywana, co będzie wielkim zadaniem pana ministra” – zaznaczył prezydent.