
„Podziękowałem Ojcu Świętemu za zaproszenie. To taka specyficzna wizyta prezydencka, (…) z jednej strony powitalna, bo niedawno Ojciec Święty został wybrany 8 maja i zaczął swój pontyfikat. Dla mnie to zarazem wizyta pożegnalna w roli głowy państwa, ostatnia z całą pewnością u Ojca Świętego” – powiedział prezydent podczas spotkania z dziennikarzami w ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.
„Poprosiłem, żeby w miarę szybko mógł przyjechać nowy Prezydent RP, pan Karol Nawrocki po tym, jak obejmie swój urząd” – dodał.
Wyraził nadzieję, że jego następca po zaprzysiężeniu będzie mógł „przyjechać do Stolicy Apostolskiej i przedstawić się Ojcu Świętemu”.
Duda przekazał też, że zaprosił Leona XIV do Polski.
„Powiedziałem, że na pewno zrobi to także nowy prezydent, ale ja już z góry zapraszam, i poprosiłem, żeby zaczął rozważać daty” – relacjonował.
Prezydent przypomniał, że w 2027 roku obchodzone będzie 150-lecie objawień w Gietrzwałdzie, które będzie „wielkim wydarzeniem religijnym”.
„Ale oczywiście Ojciec Święty może przyjechać do nas zawsze i zawsze na niego czekamy. Powiedziałem, że jestem przekonany, że jest bardzo oczekiwany w Polsce przez moich rodaków i bardzo by pragnęli tego, żeby do nich przyjechał, żeby do nich przemówił i żeby mogli się z nim modlić i żeby pobłogosławił nas i naszą ojczyznę” – powiedział polski prezydent.
„Oczywiście Ojciec Święty nie potwierdził, nie określił żadnego terminu, ale (…) mam nadzieję, że przyjedzie” – dodał.
Prezydent poinformował też, że mówił papieżowi o sytuacji w Polsce.
„Ojciec Święty zna Polskę, bo wcześniej, zanim objął Stolicę Piotrową, to w Polsce wielokrotnie był. O ile pamiętam, chyba pięć razy odwiedzał nasz kraj, także w ramach wcześniejszych swoich obowiązków generała zakonu (augustianów – PAP). Nasz kraj jest mu znany i mam nadzieję, że nas odwiedzi” – zaznaczył.
Audiencję u Leona XIV określił jako „bardzo dobre, bardzo miłe spotkanie”.
Pytany, czy w rozmowie poruszony został temat rozmów rosyjsko-ukraińskich w Watykanie, Duda odparł: „Pojawił się taki wątek”.
„Ojciec Święty pytał mnie o moją ocenę sytuacji w związku z rosyjską agresją na Ukrainę” – poinformował.
Przypomniał, że kilka dni wcześniej udał się do Kijowa, gdzie rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i innymi przedstawicielami władz tego kraju. Jak wyjaśnił, Leon XIV powiedział mu, że bardzo liczy na to, że prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi uda się doprowadzić do rozmów.
„Zgodziliśmy się z Ojcem Świętym, że prezydent Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę potencjał, jaki mają USA i jaki ma w związku z tym ich przywódca, jest z całą pewnością tą osobą, która daje największe prawdopodobieństwo skłonienia stron do tego, aby usiadły do stołu negocjacji” – relacjonował Duda.
Jak dodał, powiedział papieżowi, że „bardzo ciekawa i realna jest idea, żeby rozmowy pokojowe odbyły się niejako pod auspicjami Stolicy Apostolskiej, być może w Watykanie”.
„Powiedziałem, że są też inne miejsca bardzo symboliczne, chociażby Castel Gandolfo” i „takie miejsca byłyby właściwe do tego, żeby rozmowy pokojowe mogły się toczyć” – powiedział Duda.
„Podziękowałem też za tę inicjatywę Stolicy Apostolskiej, że byłaby gotowa otworzyć swoje wrota na to, żeby rozmowy były tutaj prowadzone” – dodał prezydent.