
W rozmowie z CNBC (Consumer News and Business Channel, amerykańska sieć telewizyjnych kanałów informacyjnych – przyp. red.) w tym tygodniu Mateusz Morawiecki powiedział, że Kreml w konfrontacji z Europą o dostawy gazu zachowuje się „jak handlarz narkotyków”.
„Początkowo gaz (z Rosji – przyp. red) miał być bardzo tani, ale teraz znamy realną cenę tego gazu” – powiedział polski premier.
„Prawdziwym kosztem tego gazu jest także krew żołnierzy, ludzi (cywilnych – przyp. red), dzieci i kobiet na Ukrainie, a prawdziwym kosztem tego gazu jest sroga zima napływająca do Europy” – zauważył.
W wywiadzie Morawiecki powiedział, że obecne problemy energetyczne Europy są „wynikiem bardzo złej, katastrofalnej polityki prowadzonej przez Niemcy”.
„Brak gazu lub bardzo wysokie ceny gazu i energii elektrycznej w całej Europie – to realna cena tej umowy między Niemcami a Rosją” – powiedział szef polskiego rządu.
Rosja ostro ograniczyła dostawy gazu do Europy, co uważa się za odwet za zachodnie sankcje nałożone na Kreml za inwazję na Ukrainę. W wyniku takich działań Moskwy powstał największy od kilkudziesięciu lat kryzys energetyczny w regionie.