Premier Morawiecki wzywa sojuszników do przyspieszenia dostaw broni dla Ukrainy

W wywiadzie dla dziennika "Wall Street Journal", opublikowanym w piątek, premier Mateusz Morawieckie wzywa sojuszników do przyspieszenia dostaw broni dla Ukrainy; mówi, że liczy na to, iż Kijów otrzyma zachodnie samoloty bojowe.

PAP
Premier Morawiecki wzywa sojuszników do przyspieszenia dostaw broni dla Ukrainy

fot. PAP/ Tomasz Wiktor

Ukraina od dawna apeluje do zachodnich partnerów o dostarczenie jej myśliwców, jednak USA, jak wiele innych krajów, nie zdecydowały się na podjęcie takiej decyzji z obawy o ryzyko eskalacji i przerodzenia się w wojny w bezpośredni konflikt z Rosją. Polska i Słowacja poinformowały tymczasem, że dostarczą Ukrainie co najmniej 17 zmodernizowanych MiG-ów – przypomniał dziennik.

Warszawa, przekazując samoloty, chce w ten sposób „zachęcić innych, tak jak zrobiła to w przypadku czołgów Leopard” – powiedział premier.

Jak przypomniał dziennik, gdy prezydent USA Joe Biden zgodził się wysłać Ukrainie amerykańskie czołgi Abrams, Berlin zdecydował się dostarczyć jej Leopardy i zezwolił innym krajom na podjęcie takich samych kroków. „Zaledwie pół roku wcześniej nie sposób było sobie tego wyobrazić” – ocenił szef rządu.

„WSJ” podał, że Polska rozważy wysłanie Ukrainie dodatkowych Leopardów, gdy tylko otrzyma Abramsy z USA i inne czołgi z Korei Południowej. Ale Warszawa chce, by sojusznicy również przyspieszyli dostawy czołgów – napisał „WSJ”, relacjonując rozmowę w polskim premierem.

„Chcemy dawać przykład, ale chcemy też, by inni robili to samo” – powiedział Morawiecki.

Nowojorski dziennik przypominał, że prezydent Chin Xi Jinping zakończył w środę wizytę w Moskwie, gdzie rozmawiał z Władimirem Putinem. „Polski premier powiedział, że jest +skrajnie zaniepokojony+ tym spotkaniem, które wysłało +jasny sygnał o poparciu (Pekinu) dla Rosji+” – pisze „WSJ”.

„Polski premier powiedział, że ma nadzieję, iż Chiny nie przekroczą czerwonej linii, wysyłając Rosji istotne wojskowe wsparcie (…). Morawiecki oznajmił, że gdyby Pekin wysyłał broń do Rosji na dużą skalę, to byłoby to +punktem zwrotnym + w tej wojnie i wymagało zdecydowanej i spójnej reakcji Zachodu”.

„NATO musiałoby bardzo szybko (…) zdecydować co zrobić i jaki rodzaj broni powinniśmy wysłać Ukrainie w ramach odpowiedzi. Musiałaby to być wspólna odpowiedź NATO i to bardzo zdecydowana” – powiedział premier. 

PODCASTY I GALERIE