We wtorek odbyła się narada z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i przedstawicieli rządu ws. sytuacji w Izraelu. O jej ustalenia szef rządu został zapytany wieczorem w TVP Info.
„Dwa dni temu podjęliśmy decyzję z prezydentem RP Andrzejem Dudą o wydaniu odpowiednich dyspozycji, aby polecieć do Izraela po naszych obywateli” – powiedział premier. Jak podkreślił, „Polska nie zostawia swoich obywateli”.
Szef rządu zwrócił uwagę, że podczas wojny w Donbasie w 2014 r. ewakuacja 200 czy 300 polskich obywateli zajęła polskim władzom 2-3 miesiące. „Tutaj w ciągu 2-3 dni ściągnęliśmy ponad 800 osób. Zorganizowaliśmy most powietrzny z Tel Awiwu na Kretę (wyspa grecka), a stamtąd samoloty cywilne latają do Polski” – powiedział premier Morawiecki.
Premier został także zapytany, czy polskie samoloty będą pomagały w ewakuacji obywateli innych krajów Unii Europejskiej.
„Litwini są naszymi wspaniałymi przyjaciółmi. Mamy bardzo wiele wspólnych tematów. Ich zdanie – w kwestii strategicznych tematów, które są wokół nas – jest prawie identyczne, więc postaramy się im również pomóc” – zapowiedział premier Morawiecki.
Jak zaznaczył „przez to cementujemy nasz sojusz w NATO, a on jest bardzo potrzebny w związku z wojną na Ukrainie, zagrożeniem rosyjskim i destabilizacją na Bliskim Wschodzie – gdzie jest Hezbollah, Hamas”. „Za chwilę tam może być +kocioł+” – powiedział szef rządu zwracając uwagę, że może to oznaczać, iż „stamtąd będą wyjeżdżać setki tysięcy ludzi”.
Tymczasem, jak podaje Radio Znad Wilii, w Turcji wylądował samolot wojskowy Spartan, wysłany przez Litwę w celu ewakuacji litewskich obywateli z Izraela. Informację tę podał w mediach społecznościowych dowódca litewskiego wojska Valdemaras Rupšys. Maszyna ma stacjonować w Turcji około tygodnia.