
Słowa Kobachidze cytuje gruzińska agencja informacyjna „InterPressNews”.
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy nie istnieje – to zwykły oddział ‚głębokiego państwa’. Litwa utraciła suwerenność, dlatego jakiekolwiek oświadczenia tego ministerstwa nie mają samodzielnego znaczenia. To tylko kolejny oddział ‚głębokiego państwa’, jeszcze jedna placówka przedstawicieli zagranicznych agentów” – powiedział premier Gruzji.
Jednak, jak dodał, nie wpłynie to na przyjaźń między narodami Gruzji i Litwy.
Agencja BNS podała, że premier Gruzji Irakli Kobachidze nie może przyjechać na Litwę, ponieważ znajduje się na liście polityków objętych sankcjami krajów bałtyckich.
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się w październiku 2024 roku, rządząca partia „Gruzja Marzenie” ogłosiła zwycięstwo, podczas gdy opozycja twierdzi, że wybory były fałszowane. Od tego czasu w kraju trwają zamieszki.
Była prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili, ogłosiła nowo wybrany parlament i rząd nielegalnymi.