
Sawczenko została oskarżona przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej o naprowadzenie na cel ognia moździerzy, w wyniku czego śmierć ponieśli dwaj dziennikarze państwowej telewizji Rossija Igor Korneluk i Anton Wołoszyn. Ukraińska lotniczka zaprzeczała tym oskarżeniem i twierdziła, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji.
Po ogłoszeniu wyroku ukraiński prezydent wyraził gotowość wymiany na Sawczenko żołnierzy rosyjskich sił specjalnych Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa, którym na Ukrainie zarzuca się działalność terrorystyczną.
„Jestem gotów ze swojej strony przekazać Rosji dwóch rosyjskich żołnierzy zatrzymanych na naszym terytorium za udział w zbrojnej agresji przeciwko Ukrainie” – głosi oświadczenie Poroszenki, o którym pisze agencja Interfax-Ukraina.
Prezydent zauważył, że takie rozwiązanie odpowiada art. 6 porozumień mińskich – o wymianie wszystkich za wszystkich. „I do tego powinno szybko dojść” – podkreślił.
Poroszenko przypomniał też, że w czasie spotkań na wysokim szczeblu w ramach tzw. formatu normandzkiego niejednokrotnie poruszał sprawę zwolnienia Sawczenko i innych ukraińskich jeńców i „uzyskał poparcie innych uczestników spotkania”.
„Prezydent Putin oświadczył wtedy, że po tzw. orzeczeniu sądu zwróci Nadiję Sawczenko Ukrainie. Przyszedł czas, aby wypełnić to zobowiązanie” – podkreślił ukraiński prezydent.
„Ukraina nie uzna nigdy, podkreślam – nigdy, ani tej maskarady zwanej procesem, ani tak zwanego wyroku, który swą absurdalnością i okrucieństwem świadczy o powrocie rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości ery stalinowskiej” – napisał w oświadczeniu ukraiński prezydent.
Proces Jerofiejewa i Aleksandrowa, których strona ukraińska traktuje, jak pisze AFP, pomimo zaprzeczeń Moskwy jak agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego, toczy się obecnie w Kijowie.