
„Elegancko zamaskowany i ewidentnie pozbawiony poczucia humoru mężczyzna, zaatakował mnie niezidentyfikowanym płynem żrącym o brunatnej barwie, co jest dosyć symptomatyczne. Niestety nie chciał umotywować swego czynu, to co wykrzykiwał na razie zachowam dla siebie. (…) Poważnie rzecz biorąc, czuję się doceniony jako dziennikarz. Doceniam także fakt, do jakiego momentu doszedł dyskurs polsko – polski. Brunatnym terrorystom gratuluję, że zrobili ze mnie męczennnika” – skomentował wydarzenie Wojewódzki.
Po ataku dziennikarz trafił do szpitala, wkrótce jednak został z niego wypuszczony i zgłosił zajście na policji.