• Świat
  • 19 września, 2013 11:17

Policjant zginął w starciach na peryferiach Kairu

Egipski policjant zginął w czwartek w Kerdasah na peryferiach Kairu podczas operacji sił bezpieczeństwa, której celem było przejęcie kontroli nad obszarem, gdzie w sierpniu islamiści zabili 11 policjantów. Piętnaście osób aresztowano.

PAP
Policjant zginął w starciach na peryferiach Kairu

Fot. PAP/EPA / KHALED ELFIQI

W godzinach rannych doszło do wymiany ognia między policją a uzbrojonymi napastnikami. AFP pisze, że operacja sił bezpieczeństwa miała na celu „oczyszczenie terenu z terrorystów”.

Według państwowej telewizji egipskiej policja użyła też w starciach gazu łzawiącego. W operacji brały też udział śmigłowce wojskowe.

Według agencji Reuters pododdziały wojska i policji wkroczyły do Kerdasah, żeby zatrzymać osoby podejrzane o podpalenie posterunków policji i zabicie 11 członków sił bezpieczeństwa w sierpniowych starciach, które wybuchły po obaleniu przez armię na początku lipca prezydenta Mohammeda Mursiego.

Według egipskiego MSW policja poszukiwała w Kerdasah 140 osób. Aresztowano 15 osób i skonfiskowano kilkadziesiąt sztuk broni, w tym granatniki przeciwpancerne.

„Siły bezpieczeństwa nie wycofają się póki Kerdasah nie zostanie oczyszczone ze wszystkich siedlisk terrorystów i przestępców” – powiedział rzecznik MSW Egiptu.

Czwartkowa obława jest drugą w tym tygodniu operacją, której celem jest opanowanie zajętego wcześniej przez islamistów terenu, gdzie wrogość do władz narosła od obalenia Mursiego.

Odsunięty od władzy Mursi wywodzi się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego. Po jego obaleniu nowe władze Egiptu rozpoczęły represje wobec Bractwa i jego sojusznikom; ponad tysiąc osób, głownie zwolenników byłego prezydenta, straciło życie, a około 2 tys. członków Bractwa zostało aresztowanych. Wielu z nich skazano na długoletnie kary więzienia.

PODCASTY I GALERIE