„Biorąc pod uwagę wcześniejsze przypadki sabotażu z użyciem zapalających urządzeń w przesyłkach DHL, w tym na lotnisku w Lipsku, ten wypadek musi zostać niezwłocznie i dokładnie zbadany” – stwierdził Konstantin von Notz, przewodniczący parlamentarnego Komitetu Kontroli Służb Wywiadowczych z Partii Zielonych, w wywiadzie dla „Die Welt”.
Były agent niemieckiego wywiadu BND, Gerhard Conrad, dodał, że incydent ten przypomina metody rosyjskiego sabotażu.
„Jest za wcześnie, by wskazywać konkretną przyczynę i winnych, ale ten wypadek bardzo przypomina wcześniejsze incydenty z samoczynnie zapalającymi się przesyłkami w centrum dystrybucji DHL w Lipsku, a także wydarzenia z lata bieżącego roku w Londynie, kiedy podejrzewano sabotaż inspirowany przez Rosję” – powiedział Conrad.
Wypadek miał miejsce w poniedziałek rano w pobliżu lotniska w Wilnie. Według wstępnych informacji, na pokładzie samolotu było czterech członków załogi – jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne i trafiły do szpitala. Mieszkańcy okolicznych budynków nie ucierpieli.
Samolot „Boeing 737”, który rozbił się w poniedziałek rano, należał do hiszpańskiej firmy „Swift Air”, a przesyłki transportowało DHL. Maszyna leciała z niemieckiego miasta Lipsk.
Szef Litewskiej Służby Bezpieczeństwa Państwowego, Darius Jauniškis, zaznaczył, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby łączyć ten incydent z sabotażem, jednak nie wykluczył wersji o terroryzmie.
Niemieckie media przypominają, że służby bezpieczeństwa już wcześniej ostrzegały przed „niekonwencjonalnymi zapalającymi urządzeniami”, które mogą być wysyłane przez nieznane osoby za pośrednictwem firm zajmujących się transportem towarów.
Niemiecka Agencja Wywiadu Wewnętrznego (BfV) oraz Federalny Urząd Kryminalny (BKA) wystosowały ostrzeżenia do firm z sektora lotniczego i logistycznego, jak podaje niemiecka telewizja ZDF.
W ostatnich miesiącach nasiliły się incydenty, które mogą być powiązane z hybrydowymi atakami z Rosji, a wiele z nich dotyczyło samolotów DHL.
Również w tym roku media informowały o przypadkach, w których do samolotów DHL lecących z Litwy do Niemiec i Wielkiej Brytanii dodawano samoczynnie zapalające się przesyłki. Zachodnie służby powiązały te wydarzenia z Rosją, uznając je za część tajnej operacji Moskwy, mającej na celu wywołanie pożarów na samolotach transportowych i pasażerskich lecących do Stanów Zjednoczonych i Kanady.
W zeszłym tygodniu w Morzu Bałtyckim uszkodzone zostały dwa kable komunikacyjne. Minister obrony Niemiec, Boris Pistorius, oświadczył, że takie uszkodzenie traktowane jest jako sabotaż, choć Narodowe Centrum Zarządzania Kryzysowego wskazało, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby jednoznacznie ocenić, czy było to celowe działanie.