• Świat
  • 1 stycznia, 2014 22:12

Pijany kierowca zabił 6 pieszych, w tym dziecko

Sześć osób zginęło po tym, jak w środę w Kamieniu Pomorskim samochód osobowy wjechał w grupę ludzi idącą chodnikiem. Dwoje rannych dzieci przebywa w szpitalu. Kierowca bmw był pijany.

PAP
Pijany kierowca zabił 6 pieszych, w tym dziecko

Fot. PAP

Do tragedii doszło w centrum miasta na ulicy Szczecińskiej, gdy chodnikiem do przejazdu kolejowego z opuszczonym szlabanem zbliżała się ośmioosobowa grupa. W miejscu wypadku obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h . Z nieustalonych przyczyn bmw wjechało na chodnik i potrąciło śmiertelnie pięć osób. Jedno z dzieci zmarło w szpitalu podczas reanimacji. Dwoje innych przewieziono do jednego ze szczecińskich szpitali klinicznych. 26-letni kierowca bmw był pijany. Miał w wydychanym powietrzu dwa promile alkoholu. Został zatrzymany i będzie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. Samochodem wraz z nim jechała 20-letnia kobieta, która była trzeźwa. W grupie pieszych był policjant z żoną i trojgiem dzieci oraz troje ich znajomych.

Sprawcy wypadku grożą zarzuty związane ze spowodowaniem katastrofy w ruchu lądowym – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz. Za to przestępstwo popełnione w stanie nietrzeźwym grozi do 15 lat więzienia.

Jak podała policja, sprawca to mieszkaniec Kamienia Pomorskiego, który był już notowany za jazdę pod wpływem alkoholu. W 2006 r. zatrzymano mu na rok prawo jazdy. Jak powiedział rzecznik zachodniopomorskiej policji, policja bierze pod uwagę, że przyczyną wypadku mogły być alkohol i brawura, a także jego umyślne spowodowanie.

Wieczorem w szpitalu, w którym przebywają ranne dzieci, poinformowano, że stan około 8-letniego chłopca jest bardzo ciężki, przebywa on na oddziale intensywnej terapii, 10-letnia dziewczynka „w stanie lepszym” przebywa na oddziale chirurgii.

Na miejsce tragedii przyjechał komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński, by spotkać się m.in. z bliskimi ofiar. W rozmowie z dziennikarzami nie chciał wypowiadać się na temat przyczyn wypadku. Podkreślił, ze ma to ustalić prowadzone śledztwo. – Stawianie hipotez, w sprawie przebiegu wypadku przed przesłuchaniem świadków i zakończeniem oględzin, nie byłoby uprawnione – zaznaczył Działoszyński. Komendant złożył kondolencje rodzinom ofiar, a także podziękował policjantom i innym służbom, które brały udział w akcji ratunkowej. Wyraził wdzięczność także psychologom i przedstawicielom lokalnego samorządu, którzy pomagali ratownikom.

Dochodzenie policyjne decyzją komendanta zostanie przeniesione z Kamienia Pomorskiego do innej jednostki. – Bliscy fun kcjonariusza, który wraz z żoną i dzieckiem zginął w wypadku w Kamieniu Pomorskim, zostaną objęci szczególną opieką – zapewniło w oświadczeniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

PODCASTY I GALERIE