
W wywiadzie dla stacji Televisa, zrelacjonowanym w piątek przez Radio Watykańskie, Franciszek podkreślił, że przeczuwa, iż nie ma do dyspozycji zbyt wiele czasu i że jego pontyfikat może być krótki. Zastrzegł zarazem, że może się mylić.
Zapytany o to, czy papież podobnie, jak biskupi powinien przechodzić na emeryturę, odparł, że nie podziela tego poglądu, choć z drugiej strony docenia, że drogę otworzył swą rezygnacją Benedykt XVI. Jego decyzję Franciszek nazwał “odważną”.
Papież dodał również, że odważna była decyzja jego poprzednika o ujawnieniu skandalu pedofilii w Kościele i przekonanie o konieczności zajęcia się jej ofiarami.
Jako zadania październikowego synodu na temat rodziny Franciszek wskazał jej ochronę, obronę i wsparcie. Jako przesadne określił oczekiwania dotyczące najbardziej złożonych kwestii takich, jak sprawa komunii dla rozwiedzionych i związki homoseksualne.
To, co zdaniem papieża jest pewne, to fakt, iż rodzina przechodzi niespotykany wcześniej kryzys i dlatego należy odnowić opiekę duszpasterską nad młodzieżą i młodymi małżonkami.
Franciszek nazwał Kurię Rzymską “ostatnim dworem w Europie” i dodał, że należy nie tyle zmienić jej formę, ile treść. W tym kontekście wskazał na potrzebę „nawrócenia w sposobie życia”. Skrytykował także duchowieństwo za to, że nie angażuje w dostateczny sposób świeckich w życie Kościoła z powodu „nadmiernego klerykalizmu”.
Nawiązując do sprawy imigracji papież mówił o murach, jakie wznosi się, by jej zapobiegać. Przywołał mur na granicy USA i Meksyku, a także napływ imigrantów do Europy przez Morze Śródziemne. Ocenił, że zmuszają do tego „wypaczone systemy gospodarcze, brak pracy, kultura odrzucania”.
Franciszek potępił także handel narkotykami i wspomniał o 43 meksykańskich uczniach, zamordowanych przez gang handlarzy narkotykami.