
PKN Orlen chce do końca roku sfinalizować fuzję z Grupą Lotos. Komisja Europejska właśnie dała płockiemu koncernowi więcej czasu na dokończenie rozmów z potencjalnymi partnerami do spełnienia waruków stawianych przez unijnych urzędników.
Przypomnijmy bowiem, że Bruksela uznała, że fuzja Orlenu i Lotosu to transakcja na taką skalę, że zagraża konkurencyjności. W ich ocenie nowy podmiot będzie miałby tak dominującą pozycję i przewagę nad mniejszymi graczami, że nic nie stałoby na przeszkodzie, by odciąć ich od dostaw surowca i – w praktyce – wyłączyć z rynku.
Stąd też, w ramach ustalonych warunków, nowo powstała polska spółka będzie musiała odsprzedać część swoich aktywów (mowa przede wszystkim o 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej i prawie 80 proc. stacji paliwowych Lotosu).
Orlen dostał czas na spełnienie tych warunków, czyli de facto znalezienie partnerów do sprzedaży lub wymiany wskazanych aktywów, do lipca 2021 r. Teraz – dzięki zgodzie KE – ten termin został przesunięty na listopad 2021 r.
wnp.pl